PZM czeka na decyzję FIM-u. Michał Sikora, prezes Polskiego Związku Motorowego przyznał, że jego organizacja będzie obserwować sytuację. Podzielił się on również swoim poglądem na zaistniałą sytuację.
Coraz więcej organizacji sportowych decyduje się na to, aby Rosjanie znaleźli się na liście wykluczonych z poszczególnych rozgrywek. FIA postawiła na wyłączenie rosyjskich symboli, ale kierowcy mogą pozostać na tzw. gridzie. Jedynym warunkiem jest brak manifestacji politycznej. UEFA oraz FIFA wykluczyły reprezentacje oraz kluby z rozgrywek. Jak będzie z żużlem?
Michał Sikora, prezes Polskiego Związku Motorowego, zdecydował się na rozmowę z portalem polskizuzel.pl. Jak wiemy, temat wyłączenia rosyjskich żużlowców jest coraz głośniejszy i bardzo możliwe, że w czwartek poznamy odpowiedź na to pytanie. Jak na to zapatruje się PZM? – Czekamy na decyzje FIM. Na razie jest już rekomendacja MKOL-u. Na pewno będziemy tą sprawą teraz mocno zajęci, bo musimy wiedzieć, co będzie z występami poszczególnych zawodników w ice-racingu w Tomaszowie Mazowieckim, a później w ligach krajowych. To temat na najbliższe dni – opowiada prezes. Warto mieć na uwadze, że reprezentanci Sbornej należą do ścisłej czołówki w lodowych zmaganiach. Nikita Bodganow prowadzi obecnie w Grand Prix, gdzie czołówka składa się z rosyjskich gladiatorów.
Jak to może wyglądać z sankcjami? Głównym inicjatorem może być jedynie FIM. Michał Sikora ma też swoje przemyślenia. – Tego nie wie nikt. FIM też zastanawia się nad tym, co zrobić, bo tak ekstremalnych sytuacji, jak obecna nie reguluje żaden kodeks sportowy. W tej chwili możemy tylko gdybać. Osobiście nie widzę na razie jednego najlepszego rozwiązania. Mam też oczywiście swoje przemyślenia. Z jednej strony zgadzam się z tym, że rosyjscy sportowcy są niewinni, ale jest też druga strona medalu. Jeśli oni nie zostaną wykluczeni, to za chwilę może dojść do wydarzenia sportowego, w którym Ukrainiec nie bierze udziału, bo walczy o swój kraj, a startuje w nim Rosjanin. I co wtedy? Tego niestety nie da się obronić. Rozumiem zatem głosy, że sankcje będą mieć sens, jeśli włączą się w nie wszyscy. Tak samo jest z systemem SWIFT czy zakazami lotów. FIM musi to dobrze przemyśleć.
Emil Sajfutdinow czy Artiom Łaguta mają polskie obywatelstwo. Jednakże jazda z inną licencją wymaga od nich zrezygnowania z jazdy dla swojego kraju oraz otrzymania stosownego pisma od federacji. Procedura została zaostrzona po zmianie obywatelstwa przez Gleba Czugunowa. Grigorij Łaguta może znaleźć swój azyl na Łotwie, gdzie rozpoczynał przygodę ze sportem. Niepewna sytuacja spotyka Wiktora Kułakowa, Wadima Tarasienko czy Sergieja Łogaczowa.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!