Australia ma nowego króla! Choć Max Fricke nie odniósł zwycięstwa w 5. rundzie czempionatu na Antypodach, obronił swoją przewagę w klasyfikacji generalnej i został nowym mistrzem kraju.
Osiem punktów przewagi okazało się wartością wystarczającą. Max Fricke w sobotnich zawodach w Kurri Kurri zdobył 17 oczek na 19 możliwych i nie musiał oglądać się na rywali, by przypieczętować swój pierwszy tytuł Indywidualnego Mistrza Australii. – Gdy zaczynałem przygodę z żużlem, nawet nie marzyłem, że kiedyś dojdę do takiego poziomu! To były jedne z najdłuższych i najtrudniejszych mistrzostw Australii w historii. To niesamowite, że zapisałem swoje nazwisko na tej samej liście, na której są też tacy goście, jak Leigh Adams czy Jason Crump – cieszy się nowy czempion.
Dzisiejszy finał miał jednak dwóch bohaterów. W samych zawodach triumfował Rohan Tungate, który zdobył komplet 19 punktów. To właśnie żużlowiec Orła Łódź był jedynym, który potrafił pokazać dzisiaj plecy nowemu mistrzowi kraju. Przypomnijmy, że broniący tytułu Tungate zdobył srebrny medal, natomiast brąz trafił do Chrisa Holdera. – Walka między mną a Rohanem i Chrisem była naprawdę zacięta. Obaj byli bardzo szybcy. Nie bez powodu Rohan zdobył dzisiaj komplet punktów, prawda? Chciałbym im podziękować za wspaniałą walkę. Im, a także klubom, organizatorom i wszystkim, którzy przyłożyli rękę do tego, że mogliśmy się ścigać. To dzięki nim mieliśmy tak wspaniały cykl Indywidualnych Mistrzostw Australii, a ja jestem dumny, że kończę go jako mistrz kraju – podkreśla Max Fricke w rozmowie z korespondentem portalu speedwaynews.pl.
Znamy już mistrza Australii wśród seniorów. Natomiast w przyszłą sobotę na torze w Willowbank odbędzie się finał przeznaczony dla zawodników do lat 21. Max Fricke, który dzisiaj zdobył swój pierwszy dorosły tytuł, wśród juniorów triumfował aż czterokrotnie (2013, 2014, 2015, 2017). Teraz nie może już występować w tej kategorii. Czy zamierza mimo wszystko obserwować te zmagania? – Oczywiście, że będę je śledzić! Sam kilka razy tam wygrywałem, a teraz jestem tu, gdzie jestem – na najwyższym stopniu podium otwartych mistrzostw. Warto zapamiętać nazwiska, które znajdą się tam w czołówce. To są goście, którzy za kilka lat mogą reprezentować Australię w cyklu Grand Prix i zdobywać dla nas medale na arenie międzynarodowej – kończy nowo kreowany indywidualny mistrz Australii.
Źródło: inf. własna
Współpraca: Stanisław Wrona
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!