W środowym programie, transmitowanym przez Canal+Sport ,,Dobry Wieczór Speedway”, jednym z gości był Marek Cieślak. Trener zdradził między innymi, którego zawodnika widziałby w roli gościa w częstochowskim Włókniarzu.
Kolejnym z gości był również Mirosław Jabłoński, który poruszył kwestię, dotyczącą wyścigów między zawodnikami w najszybszym, przedsezonowym wyjeździe na tor. Do tej kwestii odniósł się także Marek Cieślak: – Ja uważam, że Mirek mówi słusznie, bo zrobiła się moda, kto pierwszy wyjedzie na tor. To też jest i wina trenerów, bo jest też i takie powiedzenie: trening odbyty jak ryty, czyli trenerzy też chcą się wykazać swoją zapobiegliwością i organizują tych sparingów dużo. Tak naprawdę dla dobrego zawodnika, to wystarczy tam kilka treningów i już nie chce trenować. (…) Na tych sparingach zawodnicy tyle sprzętu zniszczą, że jeszcze się mecz ligowy nie zaczął, a wszyscy muszą już remonty robić – powiedział trener reprezentacji Polski i Włókniarza Częstochowa dla Canal+.
Inaczej okiem selekcjonera wygląda ta kwestia w przypadku juniorów. – Ten czas, kiedy teraz siedzimy i nic nie robimy, to bardzo byłoby fajnie, żeby juniorzy mogli sobie pojeździć, bo zawodnicy z dużym stażem szybko, właściwie kilka, dwa, trzy treningi i już mogą się ścigać. Z juniorami jest troszeczkę gorzej i oni powinni więcej pojeździć. Ja nie mogę zrozumieć tego, że mamy obiekty pozamykane, tory porobione i nawet dwóch, trzech chłopaków, żeby oni tam sobie jeździli. Uważać na wszystko, czyli na te sanitarne przepisy, aby działały. A tak… Chłopaki nie jeżdżą.
Dużo mówi się ostatnio także o możliwości posiadania tak zwanego „gościa” przez kluby ekstraligowe. Jak to wygląda w częstochowskiej drużynie? – Myślimy, myślimy, tylko problem jest jeden, bo najbardziej byśmy chcieli, żeby był to Miedziak. Był on u nas w Częstochowie, bardzo się zżyliśmy. On z klubem, my z nim. Tylko, że dzisiaj ten zawodnik jest oczekującym na jakieś nieszczęście w drużynie, że coś się wydarzy, jakaś kontuzja. Każdy by chciał mieć jakiś tam minimum startów zapewnionych. Dzisiaj tego nie można zrobić, no bo jak. (…) Chcieliśmy zabezpieczyć sobie zawodnika polskiego, na wypadek jakiegoś tam nieszczęścia. Chociaż dzisiaj wszystko może się zdarzyć. Temperaturę zmierzą przed zawodami i nagle się okaże, że ktoś się tam lekko przeziębił i już nie jedzie w meczu.
Została też zauważona bardzo ważna kwestia rywalizacji między gościem, a stałym składem. – My mamy drużynę i nie można mieć tego zawodnika gościa, przeciwnika dla siebie, żeby nie było walki o skład. Jeżeli wybraliśmy zawodników do składu i oni są, to nie można dawać im teraz konkurencji, bo z tego wtedy nic nie będzie.
Regulamin sanitarny, który będzie obowiązywać podczas zawodów w parku maszyn, może nieco utrudnić komunikację w drużynie. Trener Włókniarza nie widzi w tym jednak większego problemu. – Ja pracując z drużyną w czasie meczu, to te narady takie wspólne są już końcówką. Ja przeważnie podchodzę do każdego zawodnika i indywidualnie z nim rozmawiam, bo teraz jechał i gdzieś tam popełnił błąd czy było dobrze, więc trzeba kilka słów z nim zamienić. Potem się idzie do następnego, który jechał i tak co wyścig. Później zbiera się drużynę, żeby każdy powiedział, jakieś swoje wnioski, bo zmienił sobie przełożenie, zapłon i nagle mu to dobrze zrobiło.
Ostatnio gorącym tematem jest sytuacja w leszczyńskim klubie, a w szczególności postępowanie przez kapitana drużyny – Piotra Pawlickiego. Do tego problemu również odniósł się Marek Cieślak. – Trudno mi jest oceniać, bo nie wiem tak naprawdę o co walczą obydwie strony. Nie wiemy co tam było na stole położone, znaczy co klub zaoferował. (…) Piotrek nabrał wody w usta i nie rozmawia. Nie rozmawia nawet w sprawach kadrowych, a teraz klubowych. Może on też ma dużo racji, tego nie wiemy o co tam idzie. Powinien też przyjść, siąść tutaj, jeden fotel by się dołożyło. Ja Piotrka bardzo lubię, całą jego rodzinę. Piotrka najbardziej, bo to jest taki szczery chłopak , ale jest też zwariowany.
Źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!