Dla wychowanka KS Toruń przyszły sezon będzie obfity w nowe wyzwania. Marcin Kościelski ma przed sobą ostatni rok startów jako junior oraz pierwszy w karierze, w którym postanowił opuścić swój macierzysty klub.
Tegoroczny sezon nie należał do udanych w jego wykonaniu. Marcin Kościelski w przyszłym roku zdecydował się na jazdę o ligę niżej i będzie reprezentował barwy klubu z Ostrowa. Jak sam twierdzi, nie robi żadnego kroku w tył, lecz wręcz przeciwnie. Żałuje, że wypożyczenie nie nastąpiło dwa lata temu.
Angelika Topolska, speedwaynews.pl: Na początku listopada poinformowałeś o tym, że w przyszłym sezonie nie będziesz już bronił toruńskich barw. Czym się kierowałeś podejmując tę decyzję?
Marcin Kościelski, zawodnik Arged TŻ Ostrovii Ostrów Wielkopolski: – Kierowałem się regularną jazdą w lidze. To jest dla mnie bardzo ważne przy dalszym rozwoju. Szkoda niestety, że to nastąpiło tak późno. Mogło to się stać już dwa lata temu, ale musiałem zostać jako rezerwowy junior w toruńskim klubie.
– Jesteś wychowankiem klubu z Torunia i przez cały okres kariery utożsamiałeś się z tym miastem. Jak trudne było dla Ciebie odejście z macierzystej drużyny?
– Z pewnością będzie to coś nowego dla mnie. Nowe otoczenie, stadion, dojazdy. Wierzę jednak, że wszystko będzie na plus.
– Czy czujesz, że zmiana środowiska może Ci pomóc w rozwoju kariery?
– Tak, czuję że tak.
– Daniel Kaczmarek zakończył wiek juniora, ale Get Well zakontraktował dwóch młodzieżowców z zewnątrz. Czy w Toruniu nie miałbyś szans na regularne starty?
– Jakieś szanse na pewno by były, ale skoro klub kupuje zawodników, to postawi na nich. Nie byłem brany pod uwagę na sezon 2019 i myślę, że ten temat można zakończyć. W przyszłym sezonie będę jeździł w Ostrowie i na tym chcę się skupić.
– Dzisiaj już wiemy, że będziesz reprezentował klub z Nice 1. Ligi Żużlowej. Czy to zejście o ligę niżej jest Ci potrzebne?
– Nie odbieram tego jako krok w tył, wręcz przeciwnie. Bardzo cieszę się z możliwości jazdy w Nice 1. Lidze Żużlowej i przygotuję się do niej w stu procentach.
– Czy poczynisz jakieś zmiany w sprzęcie na jazdę w pierwszej lidze?
– Moje przygotowanie zarówno sportowe, jak i kondycyjne się nie zmieni. Rozpocząłem już treningi ogólnorozwojowe na sali i siłowni. Bardzo lubię grać także w hokeja.
– Czy poza sezonem znajdziesz czas na chwilę odpoczynku i jakieś wakacje, czy preferujesz od razu przygotowania i treningi?
– Chwila odpoczynku już była, a przygotowania ruszyły pełną parą dosyć dawno. Nawet jeśli będą jakieś wakacje, to nie oznacza, że zrezygnuję z treningów. Na wszystko musi być czas.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!