Oskar Hurysz ma za sobą najlepszy sezon w karierze. Nie tak dawno temu podpisał kontrakt z Falubaz do 2026. Nie ukrywa, że w Zielonej Górze bardzo mu się podoba. Hurysz opowiedział o swoich błędach, srebrnym medalu MPPK, oraz celach na przyszły sezon.
Cel minimum osiągnięty!
Kiedy NovyHotel Falubaz Zielona Góra awansował do PGE Esktraligi nikt nie miał wątpliwości, że ich cel to przede wszystkim utrzymać się. Zresztą tak samo, jak każdego beniaminka. Im udało się to zrobić, a co więcej wejść nawet do fazy play-off. W osiągnięciu tego celu z pewnością pomógł junior zielonogórskiej ekipy, Oskar Hurysz.
– Myślę, że jako drużyna spisaliśmy się całkiem nieźle. Priorytetem było utrzymanie, a nam udało się dostać do fazy play-off. Tam jednak poszło nam zdecydowanie gorzej, czego bardzo żałujemy. Z całego sezonu możemy być jednak zadowoleni. –
Im dalej w las, tym lepiej
U Hurysza wejście w sezon trochę trwało. W pierwszej części sezonu osiągnął średnią na poziomie 0,85 natomiast w drugiej było to już 1,1. Dodatkowo w tej drugiej części sporo punktów zostało straconych przez zbytnio brawurową jazdę młodzieżowca, co skutkowało jego wykluczeniami.
– Strasznie straciłem początek sezonu i długo w niego wchodziłem. Na przyszłość chciałbym to zmienić, żeby już od początku mieć to „flow”. Byłby naprawdę fajne biegi z widocznym pomysłem na jazdę, ale zdarzały się też takie, gdzie było za dużo brawury i gorącej głowy. Natomiast wiem już nad czym mam pracować. –
Srebro w MPPK
Para juniorska Falubazu pod koniec sezonu zdobyła jeszcze srebrny medal Młodzieżowych Mistrzostw Polski Par Klubowych przegrywając jedynie z Motorem Lublin. Zawody miały miejsce w Grudziądzu. Jest to o tyle ciekawe, że w ligowym meczu na tym torze, wyglądali dużo gorzej niż chociażby młodzieżowcy gospodarzy. Tutaj jednak okazali się lepsi, co jak sami nie ukrywają, nie było wcale prostym zadaniem.
– Ja i Krzysztof (Sadurski) nie przepadamy za torem w Grudziądzu, także nie były to dla nas proste zawody. Każdy bieg to była zmiana przełożenia. Aczkolwiek przez ten cały sezon super się zgrywaliśmy i złapaliśmy świetny kontakt, co przełożyło się na zawody w Grudziądzu. Poskutkowało to drugim miejscem i bardzo się z tego cieszymy. Jest to taka nagroda za cały nasz sezon jako para juniorska. Tym bardziej wiedząc, że za rok nie będziemy już razem jako młodzieżowcy jeździć, bo Krzysztof kończy wiek juniora. –
Kontrakt 2026
Oskar Hurysz podpisał kontrakt z NovyHotel Falubazem Zielona Góra na dwa lata. Nie ukrywa tego, że w Zielonej Górze bardzo mu się podoba. Widać również po tym roku rozwój samego zawodnika. Sam wyraża chęć zostania w Falubazie nawet dłużej niż tylko do końca wieku juniorskiego.
– Tak szczerze bardzo mi się podoba. Nie wiedziałem na co się pisze, bo tak naprawdę nie wiedziałem jak działa klub ekstraligowy. Trochę się rzuciłem na głęboką wodę, czego po całym sezonie na pewno nie żałuję. Poznałem tu mnóstwo fajnych osób, mnóstwo fajnych chwil tu spędziłem przez ten rok i dużo nauki mi to dało. Dzięki temu wiem, nad czym mam pracować na przyszły sezon. Są tu odpowiedni ludzie na odpowiednich miejscach i jeśli nic się nie zmieni, to tylko tu przyjeżdżać. Co prawda zastanawiałem się, czy kontrakt podpisać na rok, czy na dwa, natomiast nawet na siłę nie ma się do czego przyczepić. Także postanowiliśmy z teamem, że to odpowiednie miejsce dla mojego rozwoju. Tym bardziej że ja też chciałbym zatrzymać się gdzieś na stałe. Nie ukrywam, że zmienianie klubów w tak młodym wieku to nie jest najlepszy pomysł. Więc do końca roku na pewno będę jeździł w barwach Falubazu, a mam nadzieję, że może i dłużej. –
Cele na następny sezon?
Oskar Hurysz zaliczył progess, natomiast dalej jest dużo do poprawy. Między innymi starty na wyjazdach, gdzie w ekstralidze zaliczył średnią meczów wyjazdowych na poziomie 0,6. Sam nie ukrywa również chęci pokazania się na arenie międzynarodowej.
– Na pewno chciałbym uzyskać lepszą lokatę na Mistrzostwach Polski Juniorów, bo to dla młodzieżowca jest bardzo ważne. Chciałbym również poprawić występy na meczach wyjazdowych w ekstralidze, jak i popracować nad aspektem startowym. Nie ukrywam, że liczę, by dostać się, chociażby do eliminacji do SGP2. Do sezonu przygotowywuje się z Maćkiem Skórnickim, moim trenerem od przygotowania fizycznego. On jest triathlonistą także myślę, że wie, w jakim momencie, jakie rzeczy powinniśmy robić. Przygotowania zaczynają się od końcówki listopada do końcówki marca, no i ciągniemy je przez cały sezon, ale na mniejszej intensywności. – zakończył w wywiadzie dla FalubazTV.
Hurysz, jeśli utrzyma tendencję wzrostową swojej formy, to może okazać się w najbliższych latach bardzo mocnym ogniwem NovyHotel Falubazu Zielona Góra.
źródło: FalubazTV
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!