Lokomotiv Daugavpils szykuje się na pierwsze spotkanie w sezonie 2022. Rywalem zespołu Nikołaja Kokina będzie Unia Tarnów. Jeszcze dwa lata temu, obie drużyny rywalizowały między sobą w eWinner 1. Lidze. Czy „Jaskółki” podtrzymają zwycięskie tempo?
Dyneburg to miasto żyjące czarnym sportem. Miejscowy Lokomotiv startuje w polskich rozgrywkach nieprzerwanie od 2005 roku. Łotysze, po dwóch latach startów, wywalczyli awans do 1. Ligi, gdzie utrzymywali się przez dwanaście lat. Sezon 2020 przyniósł ze sobą powrót drużyny Nikołaja Kokina do najniższego stopnia rozgrywek. Kibice łotewskiego ośrodka liczyli na szybki powrót, ale ich plany zostały brutalnie zweryfikowane. Sukcesem można nazwać awans do fazy play-off, gdzie musieli uznać wyższość przyszłego finalisty – OK Bedmet Kolejarza Opole. Po zakończonym sezonie, klub pożegnał się z zagranicznym duetem – Hansem Andersenem oraz Tomasem H. Jonassonem. Działaczy znacznie mocniej uderzyły odejścia dwóch obiecujących łotewskich talentów – Francisa Gusta oraz Olega Michaiłowa. Ten pierwszy wybrał usługi Betard Sparty Wrocław, ale obecny sezon spędzi na wypożyczeniu w Poznaniu. Oleg natomiast wybrał sportowy awans i związał się z Abramczyk Polonią Bydgoszcz.
Łotysze zmienili swoje oblicze
Lokomotiv zdecydował się na małą rewolucję kadrową. Klub pozyskał Nicka Morrisa, René Bacha i obecnego Mistrza Wielkiej Brytanii – Adama Ellisa. Działacze wyraźnie podkreślili, że nie mieli zamiaru popełnić wcześniejszego błędu i zatrudnić nieudolnych obcokrajowców. Bach ostatnio skoncentrował się na ściganiu dla duńskich zespołów, Morris święci triumfy jako ważny członek Wolverhampton Wolves oraz Leicester Lions, a Ellis ma za sobą świetny sezon na Wyspach czy we Francji. Jak to się jednak przekładało na zatrudnienie w Polsce? Bach odpoczął rok od ścigania w 2. Lidze Żużlowej. Jego ostatnim klubem był OK Bedmet Kolejarz Opole. Sam zainteresowany należał do ścisłego grona ważnych zawodników klubu z Opolszczyzny. Morris natomiast sezon 2019 spędził w Rybniku. Na 2020 rok miał podpisaną umowę z PSŻ-em Poznań, ale pandemia i anulowanie brytyjskiego ścigania sprawiło, że zrezygnowało on z przylotu do Europy. Ellis wydaje się zatem zawodnikiem w tzw. gazie. Jednakże miniony rok zakończył przeciętną średnią – 1,000. Kjastas Puodżuks i Jewgienij Kostygow zdecydowali się na pozostanie w rodzimym klubie. Nikołaj Kokin nadal może liczyć na zdolną młodzież. Artjoms Juhno, Ernest Matiuszonok, Ricards Ansviesulis czy Nikita Kaulinis to kolejni przedstawiciele młodego pokolenia łotewskiego żużla. Polscy kibice mogą kojarzyć Artjomsa, Ernesta i Ricardsa ze startów na polskich rozgrywkach. Nikita ostatnio wystąpił podczas pierwszej rundy Nice Cup w Gdańsku. Łotysz zdobył siedem punktów.
O Unii Tarnów rozpisywano się na łamach mediów. Wszystko za sprawą spadku oraz zamieszania w strukturach klubu. Przyszłość „Jaskółek” malowała się w szarych barwach, ale ostatecznie powoli wychodzą one na prostą. Działacze starają się uratować czarny sport w zasłużonym ośrodku. Klub opuścili: Ernest Koza, Dawid Rempała czy Przemysław Konieczny. Dosyć ważne ogniwa w tarnowskim zespole. Jednakże klub musiał działać dalej.
Zaskoczyli wszystkich
Peter Ljung, Troy Batchelor, Tero Aarnio, Kenneth Kruse Hansen zasilili szeregi tarnowskiego zespołu. W składzie widnieli również Ilja Czałow oraz Witalij Koltar, ale z uwagi na zawieszenie rosyjskich żużlowców, musieli oni obejść się smakiem. Otworzyło to drogę dla Aarnio, który początkowo otrzymał jedynie tzw. kontrakt warszawski. Pierwszy mecz sezonu miał być pożarciem przez SpecHouse PSŻ Poznań. Kibice godzili się z możliwą porażką. Jednakże Unia pokazała, że pomimo rosnącego wieku kadry, nadal potrafi dzielić i rządzić na domowym torze. Zwycięstwo 46:44 smakowało jak najlepsza potrawa z wytwornej restauracji. – Tak, nie ważne czy się wygrywa o milę czy o pół centymetra. Wygrana to wygrana. Dwa punkty trafiają do nas i bardzo się z tego cieszymy. Nazwiska nie jeżdżą. Przygotowaliśmy się solidnie i byliśmy lepszą drużyną – opowiadał zadowolony Oskar Bober dla klubowych mediów.
Czego można się spodziewać po tym meczu? Wszystkiego. Nie mamy pojęcia, jak obecnie prezentuje się tor w Dyneburgu. Prawdą jest natomiast, że gospodarze posiadają spory atut domowego owalu. Bardzo często dochodziło tam do niespodzianek, gdyż przeciwnicy gubili się z przełożeniami. Peter Ljung doskonale zna tamtejszy owal. Sam reprezentował barwy Lokomotivu, skąd zresztą potem powrócił do Tarnowa. Czego można spodziewać się po wyjazdowej Unii? Na Łotwę jedzie najmocniejsze zestawienie. Są to zawodnicy z doświadczeniem, a część z nich miała nawet okazję do tego, aby tam startować. Tarnowianie zrezygnowali również z udziału „gościa”, co brzmi nieco zaskakująco. Możliwe, że zostanie on powołany „last-minute”, ale być może trener Burza chce, aby jego młodzieżowcy zdobywali doświadczenie na trudnych torach. Czy Łotysze na to pozwolą?
Mecz Lokomotiv Daugavpils – Unia Tarnów odbędzie się w Niedziele Wielkanocną (17 kwietnia) o godz. 16:15. Portal speedwaynews.pl przeprowadzi relację LIVE z tego spotkania. Kliknij, aby zobaczyć układ par.
Awizowane składy:
Lokomotiv Daugavpils:
9. Jewgienij Kostygow
10. Kjastas Puodżuks
11. René Bach
12. Adam Ellis
13. Nick Morris
14. Ricards Ansviesulis
15. Ernest Matiuszonok
Unia Tarnów:
1. Oskar Bober
2. Patryk Rolnicki
3. Troy Batchelor
4. Tero Aarnio
5. Peter Ljung
6. Mateusz Gzyl
7. Piotr Świercz
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!