Kontuzja Bartłomieja Kowalskiego to pech Sparty Wrocław. Jest to jedna jednocześnie szansa dla któregoś z zawodników składu u24, aby pokazać się w PGE Ekstralidze. Jednym z tych zawodników jest Francis Gusts, który opowiedział także w rozmowie dla speedwaynews.pl o swoich celach na zbliżający się cykl SGP 2.
Bartłomiej Kowalski podczas spotkania w Zielonej Górze pechowo doznał kontuzji łopatki i jest zmuszony odpocząć chwilę od żużla. Jest to zarazem świetna okazja dla któregoś ze składu u24 Betard Sparty, aby wskoczyć do seniorskiego zestawienia i zaprezentować się w PGE Ekstralidze.
Głównym kandydatem na to miejscu jest oczywiście Francis Gusts. Łotysz już w tym sezonie zaliczył debiut w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce. W spotkaniu domowym z Fogo Unią Leszno 21-latek miał okazję zaprezentować się przed własną publicznością. Wówczas nie zdobył punktu, natomiast pierwszy raz na tor wyjechał dopiero w 11 wyścigu co z pewnością było ciężkim zadaniem, żeby dorównać zawodnikom, którzy jechali na wrocławskim torze od początku zawodów. Jak przyznał Gusts w rozmowie dla speedwaynews.pl byłaby to dla niego dobra okazja, jednak on sam nie dostał informacji kto zastąpi w składzie kontuzjowanego Kowalskiego.
– Nie ma dla mnie żadnej informacji, że to właśnie ja wskoczę do składu za Bartka. Oczywiście, że była by to wspaniała szansa dla mnie, aby się pokazać. Zobaczymy jak to wyjdzie. – przyznał 21-latek.
Cel to złoto SGP 2
Łotysz zakwalifikował się do Speedway Grand Prix 2 przez dobry występ w Terezano. Gusts zdobył 12 punktów po serii zasadniczej. Jednak to było za mało i musiał on rywalizować o awans w biegu dodatkowym. Ten okazał się dla żużlowca Sparty szczęśliwy, ponieważ dojeżdżając drugi do mety zapewnił sobie udział w SGP 2.
Torami, na które wybiorą się zawodnicy z tego cyklu są Målilla, Toruń oraz Ryga. Zapytaliśmy więc zawodnika co sądzi o tych owalach i jakie ma z nimi wspomnienia. Dodatkowo Łotysz opowiedział jakie są jego cele na ten cykl i z jakim nastawieniem podchodzi do Speedway Grand Prix 2.
– Nie jeździłem tam [w Målilli] wiele razy, może dwa. Jest to dobry tor, podobny do polskich. Jest to domowy owal w Szwecji Andrzeja Lebiediewa, więc zadzwonię do niego i może on mi powie więcej. Wszyscy jadą tam, aby wygrać. Ja mam takie same nastawienie. Chcę wygrywać każdy możliwy wyścig. – zapowiedział Łotysz. – W Toruniu byłem ostatni raz chyba w 2015 roku. Nie znam tego toru, ale może jak pojadę tam w Ekstralidze u24 to zbiorę więcej informacji. Co do Rygi to lubię ten owal, zawsze jeździłem tam dobrze. – zakończył Francis Gusts.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!