Leon Madsen głośno wypowiedział się o zeszłorocznej decyzji względem Eltrox Włókniarza Częstochowa. Duńczyk uważa, że Ekstraliga podjęła błędną decyzję o walkowerze, a zawody powinny zostać rozegrane na innym owalu
Środowisko żużlowe żyło przez dłuższy moment aferą związaną z torem w Częstochowie. Wokół tego klubu krążyło wiele spekulacji, a nieudolna próba dosypania nawierzchni przez prezesa Świąckia sprawiła, że z klubem pożegnał się Marek Cieślak, a zespół został ukarany walkowerem na rzecz Stali Gorzów, co pozbawiło ich awansu do fazy play-off.
Po kilku miesiącach, dla speedwaygp.com, o tej sprawie wypowiedział się Leon Madsen. Jeden z czołowych żużlowców uważa, że mecz powinien zostać rozegrany na innym stadionie: – Szansa na awans do fazy play-off została nam zabrana. To nie było fair, ale co mogliśmy zrobić? To nie była wina zawodników, że tor nie nadawał się do jazdy. To nie jest sprawiedliwe, kiedy trenujemy i jeździmy przez cały rok tylko po to, aby walczyć o wszystko na torze. Ekstraliga powinna pozwolić rozegrać mecz na innym stadionie. Raz już tak było, więc nie mogli tego zrobić ponownie?
Wicemistrz Świata z 2019 skupia się już nad nadchodzącym sezonie. Jak wiadomo, Włókniarz poczynił znaczne kroki transferowe, aby zmyć blamaż z 2020 roku. Według Duńczyka, przy tak mocno obsadzonej PGE Ekstralidze, nawet najmniejszy szczegół będzie miał znaczenie w walce o ostateczne cele: – Mamy bardzo mocną drużynę. Kiedy jednak spojrzysz na pozostałych widzisz, jak bardzo dobrze są przygotowani kadrowo do nadchodzącego sezonu. Sądzę, że nawet najmniejsze czynniki będą ważne w walce o medale. To będzie bardzo ciężki sezon dla każdego z nas.
źródło: speedwaygp.com
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!