Leon Madsen został przed rokiem Indywidualnym Mistrzem Europy i teraz przystąpi do cyklu SEC z nadzieją na obronę mistrzowskiej korony.
Duńczyk objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej po trzeciej rundzie w Daugavpils, a potem obronił przewagę na Stadionie Śląskim w Chorzowie i stanął na najwyższym stopniu podium. Tuż przed rozpoczęciem tegorocznych zmagań opowiada o swoich wspomnieniach i dzieli się szczerymi przemyśleniami. Mówi też o przyszłości i planach na sezon 2019.
OneSport: – Jak to jest być Mistrzem Europy?
Leon Madsen: – To miłe uczucie. Jest mi z tym bardzo dobrze. To naprawdę wielka sprawa, że udało mi się osiągnąć ten cel.
– Jak wyglądała droga do sukcesu?
– Mnóstwo ciężkiej pracy, pełne poświęcenie i nieposkromiona wola zwycięstwa.
– Gdybyś miał to jakoś wyskalować, to na jakim poziomie były te wszystkie wyrzeczenia?
– Najwyższym, jaki mogę sobie tylko wyobrazić. Zawsze pracowałem bardzo ciężko, żeby realizować postawione przed sobą cele, ale w ostatnich kilku latach to wszystko nabrało jakiegoś niesamowitego rozpędu i teraz możemy oglądać tego efekty.
– Co w tym czasie zmieniło się w Twoim myśleniu o żużlu?
-Nie wiem, chyba niewiele. Wydaje mi się, że wszystko zostało po staremu. Patrzę na żużel w podobny sposób. Cały czas kocham się ścigać, jeździć na motocyklu i wciąż mogę to robić. W dalszym ciągu mam wysokie ambicje, stawiam przed sobą nowe cele i dzięki temu jestem bardzo szczęśliwy. Spoglądam w przyszłość z wielkim optymizmem.
– Jak ten tytuł może wpłynąć na Twoją dalszą karierę?
– Dobre pytanie. Wiem jedno – Mistrzostwo Europy znaczy dla mnie naprawdę bardzo dużo. To daje mi większą pewność siebie, tym bardziej, że wiem, ile ciężkiej pracy w to włożyłem. Kiedy widzisz, że cały ten wysiłek procentuje i są odpowiednie rezultaty, to stajesz się jeszcze bardziej napędzony.
– Zastanawiałeś się kiedyś, dlaczego ten sukces przyszedł akurat teraz? W przeszłości byłeś już uczestnikiem SEC, ale jeszcze nigdy nie ścigałeś się z taką skutecznością.
– Przez ostatnie lata na pewno nie próżnowałem. Stałem się też nieco starszy i zdobyłem znacznie więcej doświadczenia. To wszystko złożyło się w jedną całość.
– Warto jest być Mistrzem Europy? Myślisz, że to duży prestiż?
– W ostatnich latach poziom Mistrzostw Europy zdecydowanie się zwiększył. W tej chwili to są bardzo trudne zawody. Rywalizuje tam mnóstwo dobrych zawodników. Moim zdaniem, zwycięstwo w tym cyklu to naprawdę duże osiągnięcie. Można też potraktować to jako krok w kierunku Grand Prix.
– No właśnie! Skoro już zahaczyłeś o Grand Prix, to w tym sezonie będziesz łączył starty w Mistrzostwach Świata i Mistrzostwach Europy. W przeszłości niewielu zawodników się na to decydowało. Jak sobie z tym poradzisz?
– Nie mam zbyt wielu lig na swojej głowie, więc zyskuję znacznie więcej czasu na koncentrację i regenerację.
– Jaki masz plan na SEC 2019? Chciałbyś być Mistrzem Europy po raz drugi?
– Tak, oczywiście! Zrobię, co w mojej mocy, żeby utrzymać ten tytuł. Nie mogę się już doczekać startu tegorocznego cyklu. Będę chciał pokazać się z jak najlepszej strony, zresztą tak samo jak w Grand Prix.
– Wiesz już, co zrobić, żeby utrzymać się na szczycie?
– Wydaje mi się, że tak. Spróbuję potwierdzić to w trakcie sezonu. Na pewno jestem w dobrej formie. Nadal utrzymuję się na wysokim poziomie. Obecnie znajduję się w czołówce najskuteczniejszych zawodników polskiej ligi. Mam wrażenie, że wszystko idzie w dobrą stronę.
– Jak to się stało, że w stosunkowo krótkim czasie zamieniłeś się w jednego z najlepszych zawodników na świecie?
– Recepta jest taka, że trzeba być w stu procentach oddanym temu sportowi. Jeżeli naprawdę chcesz coś osiągnąć, to musisz do tego dążyć. Nie ma mowy o żadnym odpuszczaniu. Najpierw musisz chcieć, a potem włożyć w to mnóstwo ciężkiej pracy.
Źródło: inf. prasowa
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!