Problemy zdrowotne nie oszczędzają tego zawodnika. Tylko w ostatnich dwóch latach musiał przejść dwie operacja biodra.
Sezon zakończył już w maju
Problemy zdrowotne za 34-latkiem ciągną się już od 2022 roku. Wtedy to w czerwcu podczas jednego z treningów przed potyczką z Kolejarzem Opole Max Dilger upadł i konieczna była wizyta w szpitalu. Tam diagnoza lekarzy okazała się fatalna – złamana miednica i zwichnięcie biodra. Po żmudnej rehabilitacji w tym samym roku jeszcze wrócił na tor i z nadzieją patrzył na kolejny.
W nim niestety kłopoty powróciły i ostatnimi zawodami Niemca w sezonie 2023 był 1. finał Indywidualnych Mistrzostw Świata na długim torze rozegrany w maju. Jak później okazało, problem był dużo bardziej złożony, niż mogło się to początkowo wydawać. Martwica głowy kości udowej i konieczna kolejna operacja, która zakończyła się wymianą stawu biodrowego (endoprotezoplastyka).
Nie tak zatem ostatnie sezony wyobrażał sobie zawodnik. Wszystkie plany musiał odłożyć na później i mimo że zdrowie jest najważniejsze, nie krył rozgoryczenia całą tą sytuacją.
– Jeśli wziąć pod uwagę kilka ostatnich sezonów, to były naprawdę gów***ne. Złożyły się na to problemy z biodrem w ostatnich dwóch latach, a wcześniej sytuacja z pandemią – mówi bez ogródek Max Dilger w rozmowie ze speedweek.com.
Cele na 2024 rok
Jak sam przyznał, powoli już nawet zaczął myśleć o końcu kariery, ale ostatecznie nie był w stanie podjąć tak odważnego kroku. Zdaje sobie jednak z tego sprawę, że wiecznie jeździć nie będzie, lecz to on sam chce zdecydować kiedy powiedzieć „pas”. Na tę chwilę jednak chce cieszyć się z możliwości ścigania, do czego zamierza wrócić w 2024 roku. Na profilach społecznościowych Dilgera widzimy jego codzienną rutynę, gdzie Niemiec ciężko pracuje, by wrócić na tor w jak najlepszej dyspozycji.
Obecnie doświadczony zawodnik nie ma podpisanej żadnej umowy, więc podejdzie do nowego sezonu zupełnie bez presji. Chciałby jednak zaliczyć parę występów na długim torze. W planach jest również udział w eliminacjach, by zagwarantować sobie udział w cyklu Mistrzostw Świata.
– Planuję rozpocząć treningi na wiosnę. Wtedy zobaczymy jak to wszystko będzie wyglądać. Na pewno chciałbym pojechać jako „dzika karta” w jednym z turniejów Indywidualnych Mistrzostw Świata na długim torze. Ponadto zależy mi na powrocie do tych zmagań jako stały uczestnik – kończy.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!