W Wielką Sobotę na stadionie miejskim przy Alejach Zygmuntowskich żużlowcy Orlen Oil Motoru Lublin odjadą swój pierwszy mecz ligowy przed własną publicznością. Ich rywalem będzie Krono-Plast Włókniarz Częstochowa. Wszystkie znaki na niebie, torze i składach wskazują, że będzie to jednostronny pojedynek. Czego możemy się po nim spodziewać?
Drużyny dwóch prędkości
Orlen Oil Motor Lublin w bardzo udany sposób zainaugurował sezon, wygrywając na
otwarcie w Zielonej Górze. O ile samo zwycięstwo nie było dużą niespodzianką, to jego
rozmiary już tak. Finalnie na tablicy wyników widniał bowiem rezultat 31:59. Wynik ten to
zasługa nie tylko liderów, ale także zawodników, którzy w sezonie przygotowawczym nie
wydawali się specjalnie szybcy. Mowa tu o Mateuszu Cierniaku i Wiktorze Przyjemskim,
którzy zdobyli odpowiednio 8+5 oraz 11 punktów. Na dzień dzisiejszy nie widać zatem w
Motorze słabych ogniw.
Na drugim biegunie zdają się być podopieczni Mariusza Staszewskiego. Na inaugurację
przegrali oni na własnym obiekcie z Bayersystem GKM-em Grudziądz aż 39:51. Wynik
starał się ciągnąć Jason Doyle (15), któremu raz na jakiś czas wtórowali Piotr Pawlicki (10+2) i
Kacper Woryna (8). Kompletnie zawiedli jednak zawodnicy drugiej linii oraz młodzieżowcy,
którzy w sumie dorzucili 6 „oczek”. Ciężko sobie wyobrazić, że drużyna, która odjechała taki
mecz u siebie, będzie w stanie walczyć z mistrzami Polski na wyjeździe jak równy z równym.
Ostatnie pojedynki
W poprzednich sezonach częstochowianie również nie byli w spotkaniach na Alejach
Zygmuntowskich faworytami. Mimo to byli w stanie osiągać tam przyzwoite rezultaty. Przed
rokiem udało im się wywalczyć aż 42 „oczka”. Był to najlepszy wynik, jaki wykręciła tam
jakakolwiek przyjezdna ekipa na przestrzeni całego sezonu. Czy uda się to powtórzyć? Głównymi architektami tego wyniku byli jednak Mikkel Michelsen i Leon Madsen, których próżno szukać teraz w składzie „Lwów”. Niemniej jednak dobry rezultat „wykręcił” wtedy także Kacper Woryna. Wychowanek ROW-u, który w sobotę ponownie pojedzie z numerem 4, w pięciu startach wywalczył 10 punktów i 1 bonus.
Ostatni raz, kiedy Włókniarz wygrał w Lublinie, to sezon 2020. Co warte do odnotowania też
nie był wtedy stawiany w roli faworyta. „Koziołkom” nie wychodziło w tamtym spotkaniu
praktycznie nic, a zawodnikom z Częstochowy prawie wszystko, co było widać w końcowym
wyniku – 39:51. Z żużlowców, którzy pojadą w sobotnim meczu, spotkanie to pamiętają
Wiktor Lampart i Fredrik Lindgren, którzy na przestrzeni 5 lat zamienili się barwami
klubowymi. Bardzo dobry mecz dla Włókniarza pojechał wtedy także Jason Doyle, który w 5
startach zdobył 12 punktów i jeden bonus. Czy pół dekady później Motor Lublin również da się zaskoczyć i Włókniarz pokaże się z lepszej strony?
To jednak nie gepard
Wiktor Lampart opuścił drużynę z Lublina po sezonie 2022. Mimo, że spędził w tej ekipie 5 lat,
co zwieńczył tytułem drużynowego mistrza Polski, to powroty na stadion przy Alejach
Zygmuntowskich nie specjalnie mu wychodzą. Takich ligowych powrotów było w sumie trzy.
Średnio wychowanek rzeszowskiej Stali zdobywał przy ich okazji skromne 0,8 punktu na bieg.
Najlepiej wyszedł mu ćwierćfinał z 2023 roku, kiedy w czterech startach wywalczył 4 „oczka” i 1
bonus, a na rozkładzie pokonanych miał m.in. Bartosza Zmarzlika i Dominika Kuberę. W pierwszym meczu
obecnego sezonu zawodnik Krono-Plast Włókniarza niestety również się nie popisał,
zdobywając jedno „oczko” w dwóch biegach. Zgodnie z zasadą, że stal hartuje się w ogniu, a
człowiek w walce z trudnościami, być może mecz z Orlen Oil Motorem Lublin będzie dla
Wiktora Lamparta długo wyczekiwaną szansą na przełamanie. Ciężko bowiem wyobrazić
sobie obecnie trudniejszy mecz w PGE Ekstralidze niż właśnie ten w Lublinie.
Prognoza pogody
Kibice w Lublinie czekali na żużel bardzo długo. Dłużej niż wielu innych fanów w żużlowej
Polsce. Na innych obiektach miały bowiem miejsce przedsezonowe turnieje oraz sparingi,
podczas gdy przy Alejach Zygmuntowskich silniki ryczały jedynie przy okazji treningów. Wejściówki na sobotni mecz podobnie jak w poprzednich sezonach szybko się rozeszły. Czy pogoda jest w stanie pokrzyżować to święto speedwaya? Wszystko wskazuje na to, że nie. Według portalu yr.no, w godzinach meczu będzie około 15-17 stopni Celsjusza i czyste niebo. Niewielkie opady mogą wystąpić jedynie w godzinach porannych. Początek tego starcia planowany jest na godzinę 18:00. Zapraszamy do śledzenia relacji LIVE na portalu speedwaynews.pl!
Awizowane składy:
Orlen Oil Motor Lublin
9. Dominik Kubera
10. Fredrik Lindgren
11. Jack Holder
12. Mateusz Cierniak
13. Bartosz Zmarzlik
14. Wiktor Przyjemski
15. Bartosz Bańbor
16.
Krono-Plast Włókniarz Częstochowa
1. Piotr Pawlicki
2. Wiktor Lampart
3. Mads Hansen
4. Kacper Woryna
5. Jason Doyle
6. Franciszek Karczewski
7. Szymon Ludwiczak
8.
Dominik Kubera, Wiktor Przyjemski
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!