Ligowe wejście w wykonaniu Stelmet Falubazu Zielona Góra jest wręcz katastrofalne. Zespół aspirujący do walki o medale jak narazie został rozgromiony w starciach z mistrzem oraz wicemistrzem Polski. Damian Ratajczak uspokaja jednak i jest przekonany, że Falubaz pokaże jeszcze na co ich stać.
Pechowy mecz we Wrocławiu
Damian Ratajczak bardzo chciał zmyć plamę po zeszłotygodniowym występie z Orlen Oil Motorem Lublin na domowym torze. Do meczu podszedł bardzo zmotywowany, a początek biegu juniorskiego miał bardzo udany. Na drugim biegu zanotował jednak defekt okrążenia, a Stelmet Falubaz Zielona Góra prowadził wówczas podwójnie.
– Pechowy początek zawodów miałem, bo w wyścigu juniorskim jak jechaliśmy z Oskarem Huryszem na podwójnym prowadzeniu zanotowałem defekt. Niestety, jednostka na której chciałem dzisiaj opierać swój występ stanęła – rozpoczął junior Stelmet Falubazu Zielona Góra.
Co właściwie stało się z motocyklem młodzieżowca? Sam zainteresowany zdradził, że już przed biegiem zauważył dym z motocykla. Zignorował to jednak, bo nie miał czasu na zmianę motocykla, a po drugie założył, że to może być po prostu olej, który kapał na rurę wydechową. Wtedy czasami zdarza się, że z motocykla zaczyna się „dymić”. Brualnie jednak rzeczywistość to zweryfikowała, gdyż na drugim okrążeniu motocykl zwyczajnie się zatarł.
– Zauważyłem kątem oka dym, ale czasem jest tak, że po prostu olej wyleci, gdy jest go za dużo i spadnie na rurę wydechową. Przez to ciepło tej rury wydechowej się tak dymi, ale po prostu czułem przez to jedno okrążenie, że jakbym po prostu nie miał mocy praktycznie w motocyklu. Myślałem, że to po prostu przez źle dobrane przełożenie, ale jednak to było czuć, że silnik po prostu się kończy. I rzeczywiście zatarł się silnik, a nie rozbieraliśmy go już, bo zwyczajnie nie było na to czasu – opowiedział Damian Ratajczak.
Za chwilę może być już „gorąco”. Damian Ratajczak nie czuje jednak presji
Junior Stelmet Falubazu Zielona Góra pomimo dwóch wysokich porażek nie czuje presji przed nadchodzącym domowym meczem z Bayersystem GKM-em Grudziądz. Niemniej jednak jemu i całej drużynie zależny na tym, żeby w końcu wygrać. Wtedy wysokie porażki z finalistami PGE Ekstraligi z zeszłego sezonu będzie można odłożyć na bok. Może się przecież bowiem okazać, że to właśnie te dwie ekipy zmierzą się w walce o miejsce w fazie play off.
– Na tę chwilę nie czuję presji przed następnym meczem, ale no na pewno tego meczu nie chcemy przegrać. Chcemy wygrać z Grudziądzem i trzeba sobie stawiać sprawę jasno. Słaby ten początek sezonu mieliśmy. Wrocław i Lublin nas zweryfikował, ale na tym się sezon nie kończy. Spinamy poślady i musimy zrobić wszystko, żeby następne mecze wygrywać, pozdobywać punkty, bo wiemy jakie mamy ambicje – skomentował 20-latek.
Wydaje się jednak, że Stelmet Falubaz Zielona Góra nie powinna „chcieć” wygrać tego meczu, a powoli MUSI zacząć wygrywać. Za chwilę może okazać się, że cztery pierwsze drużyny odskoczą zielonogórzanom już i będą mieć sensowną zaliczkę, a cele drużyny z województwa lubuskiego są przecież jasne – chcą oni awansować do fazy play off.
– Po dwóch meczach nikt nas nie może skreślać. Pamiętam taki sezon, w którym Stal Gorzów przegrała pierwsze pięc spotkań (sezon 2015 i 2020 dop. red.), a później zdobyła srebrny medal. Spokojnie zatem z tym wszystkim. My wiemy co mamy robić. Na pewno nie jest nam przyjemnie, że pierwsze dwa mecze przegrywamy tak wysoko, ale to jest tylko sport. Skupiamy się na tym, żeby wygrać mecz z Grudziądzem. Niech nikt nas nie skreśla, bo nie zapomnieliśmy jak się jeździ. Każdy z nas ma swój problem, ale wiemy nad czym pracować. Myślę, że jeszcze w tym sezonie pokażemy na co nas naprawdę stać – zakończył Damian Ratajczak.
Szansa na rehabilitację dla Stelmet Falubazu Zielona Góra już w najbliższy piątek. Wówczas „Motomyszy” zmierzą się z Bayersystem GKM-em Grudziądz. Relację na żywo z tego spotkania będzie można śledzić na speedwaynews.pl. Początek rywalizacji zaplanowano na godzinę 20:30.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!