Oskar Fajfer zakończył współpracę z uznanym mechanikiem i... przegrał w sądzie. Po ponad dwóch latach sporu zapadł wyrok. Dariusz Sajdak nie tylko wygrał proces, ale też przypomniał kibicom, kto faktycznie miał rację.
Po odejściu Bartosza Zmarzlika z Gorzowa, jego miejsce w drużynie zajął Oskar Fajfer. Zawodnik, który dotąd rywalizował głównie na zapleczu PGE Ekstraligi, otrzymał szansę, by zadomowić się w elicie. W realizacji tego celu miał mu pomóc doświadczony i ceniony mechanik – Dariusz Sajdak.
Jeszcze przed startem sezonu 2023 Sajdak zmagał się jednak z problemami zdrowotnymi. W wyniku wykrytej arytmii przeszedł operację i przez pewien czas nie mógł wykonywać obowiązków mechanika. W ramach rozwiązania tej sytuacji zaproponował Fajferowi, że zrezygnuje z części należnych pieniędzy, a w zamian do zespołu miałby dołączyć drugi mechanik, podczas gdy on sam pełniłby rolę mentora. Fajfer nie zaakceptował tej propozycji – zerwał wcześniejsze porozumienie i zażądał od Sajdaka zwrotu 30 tysięcy złotych.
Doświadczony mechanik, który współpracował w przeszłości m.in. z Tony’m Rickardssonem i Grigorijem Łagutą, uważał, że wykonał umówioną część pracy i nie zgadzał się z zarzutami. Sprawa trafiła do Sądu Rejonowego w Poznaniu i – choć rozpoczęta ponad dwa lata temu – zakończyła się dopiero kilka dni temu.
Sąd przyznał rację Dariuszowi Sajdakowi. Oskar Fajfer został zobowiązany do zapłaty 3617 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu. Mechanik zamieścił w mediach społecznościowych oświadczenie, w którym skomentował zakończenie sprawy:
– Sprawa sądowa z Oskarem F. jest prawomocnie zakończona. Wymiar sprawiedliwości podzielił moje stanowisko dotyczące rozliczeń finansowych z Oskarem. Wszystkim hejterom, którzy atakowali mnie publicznie i zarzucali nieuczciwość mogę powiedzieć jedno – pomyliliście się. Pani Mecenas Joanna Gruchalska-Sajdak, dziękuję bardzo za rzeczowe i mega profesjonalne podejście do sprawy!!! – czytamy na profilu mechanika Patryka Dudka.
Z perspektywy czasu wydaje się, że Fajfer popełnił poważny błąd, kończąc współpracę z Sajdakiem. Z każdym kolejnym meczem jego forma spadała, a nowy team nie potrafił właściwie reagować na problemy sprzętowe. Sajdak z kolei obecnie współpracuje z Patrykiem Dudkiem i obaj są zadowoleni z tej relacji. Zawodnik KS Toruń powoli wraca do dyspozycji, którą prezentował w najlepszych latach kariery.
Dariusz Sajdak (z lewej) oraz Robert Sawina
Oskar FajferAby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!