Ulrich Østergaard może mówić o ogromnym pechu. Po upadku w meczu Championship Duńczyk doznał szeregu kontuzji, a w środę poinformował, że nie zdoła wyzdrowieć w sezonie 2021. Teraz zawodnik Peterborough Panthers i Glasgow Tigers będzie robić wszystko, by wrócić w formie za rok.
Do feralnego upadku z udziałem 40-latka doszło 23 lipca podczas pojedynku Edinburgh Monarchs oraz Glasgow Tigers. Zawodnik „Tygrysów” podczas walki z Joshem Pickeringiem nie znalazł sobie miejsca na pierwszym łuku i z ogromnym impetem wpadł w bandę po tym, jak uderzenie motocykla podniosło „dmuchawce”. Pierwsze diagnozy mówiły przede wszystkim o złamaniu nadgarstka, jednak po czasie okazało się, że Ulrich Østergaard miał dużo większego pecha. W upadku ucierpiały żebra oraz kręgi.
Środowisko żużlowe na Wyspach Brytyjskich mocno wsparło Duńczyka po fatalnie wyglądającej kraksie i nieprzyjemnej kontuzji. Gdyby skończyło się na nadgarstku, to być może Østergaardowi udałoby się powrócić do pełni sił na decydujące mecze ligowe. Uraz kręgów wymaga jednak zdecydowanie dłuższej rekonwalescencji. – Niestety muszę poinformować, że dzisiejsza kontrola w szpitalu wykluczyła możliwość powrotu na tor przed zakończeniem sezonu. W tym roku nie będę już mógł wesprzeć żadnego z moich klubów – napisał na swoim twitterowym profilu 40-letni żużlowiec rodem z Brovst. – Moje trzy złamane kręgi potrzebują jeszcze przynajmniej 10 tygodni w specjalnym usztywnieniu, w którym mogę się poruszać i kłaść, zanim rozpocznę treningi i zabiegi fizjoterapeutyczne – dodał Østergaard.
Pozostałe urazy powoli zaczynają znikać. Żużlowiec zespołów z Glasgow i Peterborough bardzo cieszy się z każdego słowa otuchy. – Głowa, złamany nadgarstek i żebra niedługo powinny wrócić do formy. Dziękuję sponsorom i fanom za wszystkie słowa wsparcia i troski w ostatnich tygodniach – zaznaczył wdzięczny Ulrich Østergaard. – Mogę tylko zapewnić, że będę robił wszystko, by wrócić do pełni sił przed rozpoczęciem sezonu 2022. Trwający rok był dla mnie najmilszym i najprzyjemniejszym od lat i naprawdę będę tęsknił za byciem częścią żużlowej rodziny – zakończył 40-latek.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!