Kevin Juhl Pedersen żegna się z kolejnym klubem. Po odejściu z U24 Ekstraligi Duńczyk potwierdził, że w 2026 roku nie zobaczymy go również w barwach Trans MF Landshut Devils. Jego przyszłość w polskich ligach stoi pod znakiem zapytania.
Kilka dni temu Kevin Juhl Pedersen pożegnał się z kibicami Grudziądzkie Mebelki GKM-u Grudziądz, gdzie startował w rozgrywkach U24 Ekstraligi. W przyszłym roku skończy jednak 25 lat, co sprawia, że nie ma możliwości, by wystąpić w tych rozgrywkach po raz kolejny. Teraz Duńczyk oficjalnie potwierdził, że nie zobaczymy go także w Trans MF Landshut Devils. Z klubem z Bawarii pożegnał się ciepłymi słowami.
– Nadszedł czas, aby powiedzieć ogromne dziękuję za fantastyczną współpracę w 2025 roku. To była wielka przyjemność być częścią tak profesjonalnej organizacji, gdzie zarówno komunikacja, jak i wszystkie ustalenia były dotrzymywane – napisał na swoich mediach społecznościowych.
Nie zapomniał również o kibicach. – Wielkie podziękowania należą się wszystkim fanom klubu i wszystkim, którzy są częścią rodziny Devils. Życzę drużynie powodzenia w 2026 roku – kto wie, co przyniesie przyszłość.
W ekipie „Diabłów” Juhl Pedersen prezentował przeciętną formę. O miejsce w składzie rywalizował z Leonem Flintem. Ostatecznie Duńczyk wystąpił w ośmiu spotkaniach, w których wykręcił średnią 1,121 pkt/bieg, a linię mety na pierwszym miejscu przekroczył zaledwie dwukrotnie. Drużynie nie udało się awansować do fazy play-off, kończąc sezon na piątej pozycji w tabeli Krajowej Ligi Żużlowej.
Na ten moment nie wiadomo, czy 24-letni reprezentant Kraju Hamleta będzie występować w naszym kraju w przyszłym sezonie. Jeśli chodzi o KLŻ, to w wielu klubach jest co prawda jeszcze miejsce, lecz na giełdzie transferowej są także silniejsze nazwiska. Wobec czego Pedersen może nie być pierwszym wyborem prezesów.
Kevin Juhl PedersenAby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!