21-latek zastanawia się nad zakończeniem kariery. Marcel Studziński nie ukrywa, że sporo musiałoby się zmienić, aby pozostał on przy dyscyplinie.
Marcel Studziński do Gniezna przybył z Bydgoszczy. 21-latek miał być zapewnieniem stabilizacji na pozycji młodzieżowca. Choć początki bywały średnie, wychowanek Stali Gorzów ciągle starał się poprawić swoje możliwości.
Studziński w minionym sezonie osiągnął średnią 1,093 pkt/bieg. Nie jest to porywający wynik, ale ktokolwiek wybrał się na W25 ten ma świadomość, jak funkcjonowała para Czapla-Studziński. Młodzieżowcy przysporzyli sporo radości kibicom, ale nie da się ukryć, że Aforti Start Gniezno spadł do niższej klasy rozgrywkowej. W ostatnim meczu sezon, bieg juniorski zakończył się porażką z Borowiakiem oraz Ragusem. – Nie tak sobie wyobrażałem mój ostatni bieg w Gnieźnie w występie juniorskim. Nie wiem gdzie szukać pozytywów, bo na przestrzeni całego sezonu nie było w moim wykonaniu nic wielkiego. Nie mam pojęcia co w tej chwili robić, ale im więcej myślę, tym mniej wiem – powiedział Marcel Studziński dla portalu sportowegniezno.pl.
Spora część juniorów kończy przygodę ze sportem po przekroczeniu 21. roku życia. Niewielka ilość potrafi się utrzymać i stać się ważnym elementem składu w poszczególnych zespołach. Jest to powodem do dyskusji publicznej, gdzie często stawia się ilość ponad jakość. Studziński starał się, ale sam nie jest zadowolony ze swoich wyników. – Przed sezonem obiecałem sobie, że jeśli moja dyspozycja będzie na równym poziomie, to znaczy 5-6 punktów w lidze, wtedy nie będę miał dylematu co robić dalej. Na ten moment nie mam ani żadnych ofert, ani moja forma nie pozwala mi marzyć o czymś konkretnym.
Wiele zatem wskazuje na to, że tegoroczny sezon może być ostatnim, kiedy widzimy nazwisko Studziński na żużlowych torach. – Dochodzę więc do wniosku, że bez sensu chyba będzie zaczynać nowe przygotowania i kolejny sezon. Dużo bym musiał pozmieniać i dużo generalnie musiałoby się wydarzyć, abym zmienił swoją decyzję. Skłaniam się ku zakończeniu kariery, ale jeszcze kilka nocy do przemyśleń przede mną – kończy.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!