Fogo Unia Leszno pokonała na stadionie im. Alfreda Smoczyka Get Well Toruń 54:36. Jeden z liderów gospodarzy - Janusz Kołodziej był zadowolony z postawy swojej drużyny, ale też postanowił pochwalić przyjezdnych, którzy starali się stawić opór faworytowi.
W pierwszych czterech wyścigach Anioły nie potrafiły nawiązać walki i przegrywały w Lesznie 19:5. Stało się już wtedy jasne, że nie mają żadnych szans na wywiezienie ligowych punktów. Żużlowcy z Torunia jednak się nie załamali i skutecznie powalczyli o zachowanie twarzy. – Staraliśmy się jak najlepiej przygotować do tego spotkania. W niektórych biegach popełnialiśmy błędy, zostaliśmy trochę zaskoczeni i nie przywieźliśmy oczekiwanych punktów, ale dobrze, że wygraliśmy te zawody. Błędy, które popełniliśmy na pewno dają nam dużo do myślenia i będziemy starać się je korygować – powiedział Janusz Kołodziej w rozmowie z oficjalną stroną Fogo Unii Leszno.
W niedzielnym meczu duży handicap mieli zawodnicy startujący z pierwszego pola. Odnotowno aż sześć indywidualnych zwycięstw z tego pola. Koldi został poproszony o komentarz. – Ciężko mi coś powiedzieć, ponieważ jak na złość nie jechałem z tego pola w tych zawodach, ale jak tak jest, że rzeczywiście była jakaś tam przewaga. Nastawiam się na wyjście spod taśmy jako pierwszy i nie ma znaczenia dla mnie to, na jakim polu jestem. Jak się nie uda, to wtedy trzeba mieć jakąś taktykę w głowie. W kazdym biegu nie udaje się jej wykorzystać, bo warunki torowe czasami na to nie pozwalają. Kilka razy jednak udało mi się wyprzedzić rywali na dystansie i cieszę się z tego – dodał.
34-latek pochwalił również ekipę Get Well Toruń, która wysoko przegrała, ale w kilku wyścigach powalczyła z zawodnikami Fogo Unii Leszno. – Wydaje mi się, że cała nasza drużyna jest bardzo waleczna. Jeżeli jest możliwość wyprzedzania, to zawsze z niej korzystamy. Nie zapominajmy, że czasami rywale z Torunia robili z nami to samo. Jechali naprawdę świetnie. Nie było czuć, że są łatwym rywalem. Wynik może mówić, że było łatwiej, ale męczyliśmy się i było ciężko – zakończył.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!