Na początku maja Marius Nielsen uczestniczył w okropnie wyglądającym upadku. Mimo walki o powrót do zdrowia Duńczyka nie zobaczymy już na torze.
Całe zdarzenie miało miejsce na Stadionie Olimpijskim we Wrocławiu podczas jednego z meczów U24 Ekstraligi. Wówczas miejscowa U24 Beckhoff Sparta podejmowała Orlen Cellfast Wilki Krosno, a Duńczyk początkowo nie spisywał się najlepiej. Po trzech biegach miał na swoim koncie zaledwie trzy „oczka”, a w kolejnym tworzył parę z Kacprem Andrzejewskim. To właśnie też 16-latek był winny upadku Duńczyka, po którym ten przez pewien czas nie miał czucia w nogach.
Pierwsze diagnozy w Polsce mówiły o urazie kręgosłupa i ciężkim wstrząsie mózgu. Po kilku dniach zawodnik został wypisany, a w Danii przeszedł kolejną serię badań. Wówczas wyniki były zdecydowanie mocniej druzgocące – wieloodłamowe złamanie kręgu szyjnego. To powodowało, że Nielsen musiał długo czekać na rozpoczęcie rehabilitacji, a jego powrót na tor mimo ogromnych chęci wcale nie był przesądzony. Na początku sierpnia zdjął jednak kołnierz ortopedyczny i zaczął walczyć o powrót do pełni sił.
Ten czas jednak sprawił, że w głowie 22-latka zaczęły pojawiać się też różne myśli. Wcześniej jasno określił sobie cel żeby wrócić do rywalizacji, zaś później coraz częściej rozmyślał nad końcem kariery. To właśnie też ta opcja zwyciężyła, a Duńczyk po 17 latach ścigania zdecydował o porzuceniu profesjonalnego uprawiania tego sportu. Ciężka kontuzja nie była jednak jedynym powodem, dla którego podjął tak radykalny krok. Jednym z nich są też coraz większe koszta, by osiągać sukces.
Nielsena głównie mogliśmy oglądać w krajowych rozgrywkach oraz w Niemczech. Jeśli chodzi o starty w naszym kraju to oprócz U24 Beckhoff Sparty Wrocław przed rokiem odjechał jedno spotkanie w barwach Arged Malesy Ostrów. Największym sukcesem był jednak Drużynowego Mistrza Danii z Holsted Tigers za rok 2021. Oprócz tego trzykrotnie zdołał awansować do finału Indywidualnych Mistrzostw Danii Juniorów. Najwyżej sklasyfikowany został na piątym miejscu w sezonie 2021. Na jego fanpejdżu pojawił się natomiast długi post, w którym wszystko opisał i podziękował też wszystkim, którzy go wspierali przez cały czas.
Jest to już kolejny zawodnik z tegorocznej kadry wrocławian, który zdecydował się porzucić dalszą jazdę. Na początku września o zawieszeniu kariery poinformował bowiem Mateusz Panicz. Niedawno otrzymaliśmy od niego informację, że podtrzymał decyzję i nie widzi się z powrotem w tym sporcie. Miało to jednak związek z przeciętnymi wynikami 19-latka.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!