Krośnieński tor w dalszym ciągu zbiera żniwa... Podczas sobotniego treningu pierwszej drużyny doszło do groźnego wypadku, po którym jeden z zawodników został przetransportowany do szpitala.
Wszyscy, którzy choć trochę interesują się żużlem wciąż żyją makabrycznym wypadkiem Taia Woffindena. Zawodnik Stali Rzeszów podczas meczu sparingowego na torze w Krośnie wpadł pod dmuchaną bandę i doznał wielu złamań oraz poważnych urazów. Trzykrotnego indywidualnego mistrza świata wprowadzono w stan śpiączki farmakologicznej i przetransportowano do szpitala helikopterem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Na szczęście w piątek z powodzeniem wybudzono utytułowanego zawodnika ze śpiączki farmakologicznej. Skutki wypadku są jednak niewyobrażalnie poważne.
Niestety, niecały tydzień po wydarzeniach ze sparingu na torze w Krośnie doszło do kolejnego wypadku, po którym musiały interweniować służby medyczne. W sobotę podczas treningu pierwszej drużyny niebezpiecznie upadł Jakub Wieszczak. Na wejściu w pierwszy łuk młodzieżowiec Wilków sczepił się motocyklami z jednym z jego kolegów z drużyny. 19-latek nie zdążył opanować sytuacji i prostym motocyklem uderzył w dmuchaną bandę.
Na tor natychmiast wyjechały dwie karetki, a Jakub Wieszczak został przetransportowany do szpitala. Według naszych informacji u młodzieżowca podejrzewa się złamanie nogi. Zawodnik ten został oficjalnie zgłoszony do rozgrywek Metalkas 2. Ekstraligi, jednak jego szanse na występy w podstawowym składzie są dość małe. Wieszczak miał raczej rozwijać się w zmaganiach Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów.
Profil „Wataha Krosno” zamieścił na portalu „X” nagranie wypadku z udziałem Jakuba Wieszczaka (kask czerwony). Załączone wideo mogą Państwo obejrzeć poniżej.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!