Jakub Poczta oraz Jakub Krawczyk to świeżoupieczeni żużlowcy z certyfikatami. Obaj zawodnicy związali się z klubem z Ostrowa Wielkopolskiego do końca wieku juniorskiego czyli aż do 2025 roku.
– Od najmłodszych lat rodzice zabierali mnie na żużel. Uwielbiałem jeździć na zawody. Podobała mi się rywalizacja w czterech. Najbardziej zadziwiało mnie to, że te motocykle nie mają hamulców, a jadąc w lewo, kierownicę trzeba skręcić w prawo – wspomina swoje początki Jakub Poczta. Żużlowego bakcyla w dzieciństwie złapał również Jakub Krawczyk. – Od zawsze interesowałem się sportem żużlowym. Od najmłodszych lat chodziłem na zawody. Już jako przedszkolak bywałem na żużlu. Jak nie mogłem jechać, to płakałem w domu. Jeździłem zarówno na mecze domowe, jak i wyjazdowe. Od dziecka kochałem ten sport. Cieszę się bardzo, że mogę teraz robić to, co kocham – podkreśla Jakub Krawczyk.
Zdobycie żużlowych „papierów” kosztuje dużo czasu, pracy i wyrzeczeń. – W grudniu będą dwa lata, odkąd zapisałem się do szkółki trenera Mariusza Staszewskiego. Po prawie dwóch latach treningów, udało się zdać egzamin na licencję żużlowca. W pierwszym roku uczyliśmy się praktycznie jeździć na motocyklu. W drugim roku zaczęło mi to trochę lepiej wychodzić. Cały czas się uczę. Najważniejsze jednak, że licencja jest już zdana i teraz będziemy zdobywać doświadczenie w zawodach młodzieżowych – podkreśla Jakub Poczta.
TŻ Ostrovia stara się, by juniorzy mieli zapewniony najwyższej klasy sprzęt, stąd też nawiązanie współpracy z niemieckim tunerem, Antonem Nischlerem, który ma dbać o silniki wychowanków ostrowskiego klubu.
źródło: tzostrovia.pl
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!