Za nami huczne rozpoczęcie nowego roku. Nie wszyscy jednak w niego weszli z nowymi nadziejami. Czarne chmury w dalszym ciągu wiszą nad Masarną Avesta.
Koniec coraz bliżej
Termin spłaty wszelkich zaległości klubów startujących w Bauhaus-Ligan zakończył się wraz z końcem listopada ubiegłego roku. Zarząd szwedzkiej federacji motocyklowej (SVEMO) dał jednak drugą szansę działaczom z Avesty, by uregulować wszelkie problemy i przesuwał im konsekwentnie termin. W międzyczasie z zespołu odeszły kolejne osoby stanowiące zarząd co tylko pokazywało, w jak kiepskiej sytuacji są „Wiedźmy”. W końcu jednak otrzymaliśmy głos kogoś z szefostwa klubu, lecz nie poznaliśmy żadnych nowych faktów. Nie wiemy, czy Drużynowych Mistrzów Szwecji z roku 2020 zobaczymy w tegorocznym sezonie. Wszystko bowiem rozstrzygnie się po spotkaniu z gminą. – Mamy zarezerwowane spotkania z gminą i pracujemy nad rozwiązaniem sytuacji. Nie odważę się jednak powiedzieć, jak duża jest szansa procentowa, byśmy wystartowali w lidze — mówi Roger Uppgård dla Avesta Tidning.
Tak jak wcześniej informowaliśmy, długi Masarny Avesta sięgają aż pół miliona złotych. Przypomnijmy jednak, że wszelkie problemy „Wiedźm” rozpoczęły się wraz z eskalacją konfliktu pomiędzy Philipem Hellström-Bängsem a Antonio Lindbäckiem. Obaj zawodnicy tworzyli wspólny team, lecz ich współpraca zakończyła się na tyle burzliwie, że aktualnie są w dość chłodnych stosunkach. Ostatecznie młodszy z nich zdecydował się zmienić klub na Smedernę Eskilstuna, pozostawiając macierzysty zespół.
Kiedy decyzja?
Za niecałe cztery miesięcy ruszają rozgrywki w Bauhaus-Ligan. W związku z tym działacze nie mają zbyt wiele czasu na kolejne przesuwanie terminu. SVEMO musi z kolei uderzyć pięścią w stół i przestać pobłażać Masarnie. Jak dowiedział się portal speedwayfans.se w przyszłym tygodniu obie strony usiądą do rozmów i prawdopodobnie wtedy poznamy oficjalną decyzję dotyczącą startu klubu z Avesty w Bauhaus-Ligan.
Jeśli będzie ona odmowna, to bez kontraktu na najwyższym szczeblu rozgrywkowym pozostanie tylko czwórka zawodników. Co ciekawe tylko jeden z nich ma średnią wynoszącą powyżej 0,500 punktu i jest nim Antonio Lindbäck. Pozostała trójka to młodzieżowcy, którzy są dopiero u progu swoich karier — Eddie Bock, oraz bracia Aleks i Isak Lundquist. Kolejnych zawodników kibice nie dostali, gdyż szefostwo wie, w jakiej sytuacji jest drużyna — Nie chcę podpisywać umowy z kolejnymi zawodnikami, zanim nie zrobimy tego, co należy po poprzednim sezonie — podsumował szef Masarny.
Od momentu, kiedy Masarna Avesta świętowała ostatni tytuł Mistrza Szwecji, w klubie nie dzieje się dobrze. Zarówno w 2021, jak i 2022 roku nie zdołali zakwalifikować się nawet do fazy play-off, co świadczyło o zajęciu któregoś z dwóch ostatnich miejsc. To z kolei przełożyło się na kiepską nawet jak na szwedzkie warunki frekwencję na trybunach. Na Avesta Motorstadion przybywało bowiem średnio 1300 fanów.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!