Peter Kildemand nie ukrywa, że dosyć szybko podjął decyzję o dołączeniu do Texom Stali Rzeszów. Duńczyk ma znakomite wspomnienia z ostatnich lat i wierzy, że uda się mu awansować do wyższej ligi.
Peter Kildemand opuszcza Start Gniezno po dwóch latach wspólnej rywalizacji. Duńczyk spadł z gnieźnieńskim zespołem do niższej ligi, dlatego obawiano się, czy znajdzie zatrudnienie w 1. Lidze Żużlowej. Nic więc dziwnego, że jego kolejnym pracodawcą została Texom Stal Rzeszów.
Kildemand wraca z dobrymi wspomnieniami
33-latek miał przyjemność startowania w rzeszowskich barwach przez jeden sezon. Rok 2015 zakończył ze średnią na poziomie 2,000 i przeniósł się on do Fogo Unii Leszno. – To był bardzo dobry rok dla mnie indywidualnie, jak również w rzeszowskiej drużynie z Gregiem Hancockiem i mam bardzo dobre wspomnienia z tego okresu – powiedział żużlowiec dla klubowych mediów. – Mam bardzo dobre wspomnienia z Rzeszowa, spędziłem tu fajny czas. Kiedy dostałem propozycje przyjścia tutaj, do Rzeszowa, to szybko się na nią zdecydowałem. Rzeszów jest świetnym miejscem do codziennego życia i jest tu dużo świetnych osób, z którymi nie mogę doczekać się współpracy w nowym sezonie.
Walka o awans
Rzeszowianie mają jeden cel – walka o powrót do eWinner 1. Ligi Żużlowej. Nie da się ukryć, że drużyna stała się elementem stałego krajobrazu w najniższej klasie rozgrywkowej. Dlatego nachodzący sezon ma odmienić los, a Stal chce powalczyć o awans. Pomóc ma w tym szeroka kadra. – Przedstawiony projekt, pomysł na zespół bardzo mi się podoba, jest dużo fajnych chłopaków w zespole. Drużyna wygląda na bardzo dobrą z zawodnikami, z którymi dobrze się znam. Nie mogę się doczekać startu nowego sezonu – mówi podekscytowany „Pająk”.
Ostatnie starty Petera w 2. Lidze Żużlowej to sezon 2009. Duńczyk pojechał w jednym meczu pilskiej Polonii, po czym zniknął z polskich lig do 2012 roku. Orzeł Łódź wiedział, że w żużlowcu drzemie spory potencjał, przez co przygarnął go do drużyny. Od tego czasu, 33-latek poszedł w znacznie innym kierunku. Czego oczekuje od siebie w przyszłym sezonie? – Drużyna wygląda na bardzo mocną. Znam się z wieloma zawodnikami z drużyny i wiem, że możemy zrobić bardzo dobry wynik dla zespołu. Potrzebujemy znaleźć się w rundzie play-off i kolejno powalczyć o awans do pierwszej ligi. To są moje plany na zespół i uważam, że jest to do zrealizowania. Osobiście w tym sezonie zmagałem się z kontuzjami, które zabrały mi dużą część sezonu. Na szczęście sezon jest już za nami i patrzę pozytywnie w przyszłość – kończy.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!