Zawodnicy Falubazu Zielona Góra w pocie czoła pracują nad formą przed nowym sezonem. Niebawem poznamy terminarz spotkań „Motomyszy”, a także plan treningów punktowanych. Piotr Protasiewicz przyznaje, że udało się już osiągnąć porozumienie z kilkoma sparingpartnerami.
Nowy rok za pasem, a to oznacza, że coraz większymi krokami zbliżać się będzie wiosna. Stelmet Falubaz Zielona Góra ponownie zbudował bardzo mocny skład i kibice z pewnością nie mogą doczekać się powrotu na tor swoich ulubieńców. Nim motocykle zawarczą podczas ligowych spotkań, „Motomyszy” i inne zespoły będą sprawdzać formę w sparingach.
Z kim sparingi?
Piotr Protasiewicz w rozmowie z falubaz.com przyznaje, że klub z Zielonej Góry zdołał już porozumieć się z rywalami do testmeczów. Na oficjalne ogłoszenie pierwszych terminów trzeba jednak zaczekać. – Mamy uzgodnione z kim pojedziemy, ale czekamy na kalendarz oficjalny. Myślę, że do Świąt, najpóźniej przełomu Starego i Nowego Roku będą już tam terminy uzgodnione – mówi dyrektor sportowy Falubazu.
Być może jeszcze szybciej do publicznej wiadomości trafi kalendarz eWinner 1. Ligi Żużlowej. Przypomnijmy, że PGE Ekstraliga swój terminarz opublikowała 16 grudnia. W Zielonej Górze nikt nie przejmuje się zbyt meczem inauguracyjnym. – Najważniejsze, żebyśmy byli odpowiednio przygotowani, a to czy pojedziemy mecz wyjazdowy czy u siebie nie ma dla mnie absolutnie żadnego znaczenia – mówi Piotr Protasiewicz.
Zima też jest ważna
Młodzież z Zielonej Góry zimowe treningi rozpoczęła już w listopadzie. Najmłodsi zawodnicy i adepci ćwiczą w salach gimnastycznych pod czujnym okiem trenerów. Przygotowania nadzoruje także Piotr Protasiewicz, czyli dyrektor sportowy Falubazu. Zajęcia odbywają się kilka razy w tygodniu, bowiem nastolatkowie mają także okazję do treningów w szkole. Seniorzy natomiast zimą ćwiczą we własnym zakresie. Przed sezonem będzie jeszcze okazja do wspólnej integracji.
Protasiewicz podkreśla rolę zimowych przygotowań. – Każdy ma swoje zajęcie i to jest ten okres, który trzeba poświęcić. Jest to jedna ze składowych. Sport żużlowy to nie jest tylko motocykl, czy tylko sala, ale wiele czynników na to aby tam później lepiej się jeździło. Taką pracę trzeba też wykonać – zaznacza popularny „PePe”.
Choć Piotr Protasiewicz zakończył już profesjonalną karierę, potrafi znaleźć czas na zadbanie o formę. Niespełna 48-latek nie wyklucza wspólnych sesji z najmłodszymi zawodnikami Falubazu Zielona Góra. – Ja trenuję sobie oddzielnie w godzinach porannych. Formę chcę trzymać, ale mam trochę inny zakres treningów. Jeśli będzie możliwość, to może z raz na jakiś czas z przyjemnością przyjdę zobaczyć jak to wygląda, ale nie ma takiej potrzeby – przyznaje dyrektor sportowy klubu.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!