Sporym wzmocnieniem pochwalili się niedawno włodarze OK Bedmet Kolejarza Opole. Do drugoligowca trafili dwaj mistrzowie Polski z zielonogórskiego Stelmet Falubazu.
W ostatnich tygodniach włodarze Stelmet Falubazu Zielona Góra na brak zajęć nie narzekali. Oprócz okienka transferowego, które trwało od 1 do 15 listopada, prowadzone były dodatkowo rozmowy o bliższej współpracy z pilską Polonią. Wycofanie się pilan z rozgrywek ligowych spowodowało jednak, że ekipa z województwa lubuskiego musiała poszukać innego rozwiązania dla swoich zawodników. Dość niespodziewanie trzech zawodników trafiło do OK Bedmet Kolejarza Opole, gdzie wypożyczony został Jakub Osyczka, a w ramach instytucji gość ścigać się będą Damian Pawliczak oraz Mateusz Tonder.
Dla klubu ze stolicy polskiej piosenki to spore wzmocnienie, bowiem formację młodzieżową jeszcze jakiś czas temu tworzył tylko Jarosław Krzywosz. Pozyskanie dwóch zawodników, którzy zdobyli w tym roku dwa tytuły mistrzów Polski do lat 21 – w parach oraz w drużynie sprawia, że siła zespołu znacząco wzrosła. Czy Pawliczak od początku brał pod uwagę starty w najniższej klasie rozgrywkowej? – Nie było żadnego pomysłu na kontrakt zagraniczny, ponieważ jazdy i tak mam sporo, więc pojawił się pomysł tego, abym występował w drugiej lidze jako gość – mówi żużlowiec w rozmowie z naszym portalem.
Dwóch zawodników w ramach gościa sprawia, że zamyka się dla jednego z nich furtka występów w 2. Lidze Żużlowej w momencie, gdy zespół spod znaku Myszki Miki będzie pauzował. A podopiecznych Piotra Żyto czekają m.in. cztery mecze w ramach piątkowych spotkań: u siebie z GKM-em Grudziądz (17 kwietnia), Speed Car Motorem Lublin (5 czerwca) i PGG ROW Rybnik (19 czerwca) oraz wyjazd do Częstochowy (26 czerwca). Czy nie lepiej byłoby, aby Pawliczak i Tonder trafili do różnych klubów? – Nie ma to znaczenia – dodaje.
Wiele wskazuje na to, że obaj będą w jeden weekend jechać tylko w jednym spotkaniu ligowym, ponieważ Pawliczak zdradza, że… – Gdy jeden z nas będzie jechał w Ekstralidze, drugi również ma zapewnione starty, ale w drugoligowym Opolu.
Występy na opolskim torze nie będą dla 21-latka nowością. Miał on już możliwość kilku występów na obiekcie im. Mariana Spychały. Czy w tym wieku i z ekstraligowym obyciem można się jeszcze czegoś nauczyć z technicznego owalu? – Owszem. Każde zawody uczą czegoś nowego i nie ma znaczenia ile masz lat, ani co to za tor – czy to Zielona Góra, Opole czy każdy inny. Ważne, aby jeździć – kończy nasz rozmówca.
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!