Już w czwartek poznamy awizowane składy na niedzielny mecz Moje Bermudy Stali Gorzów z Fogo Unią Leszno. Wtedy wreszcie się przekonamy, kto wypełni miejsca pod numerami 14 i 15. Kandydatów jest aż czterech.
Gorzowski klub ma aktualnie do dyspozycji czwórkę młodzieżowców. Do wyboru trener Stanisław Chomski ma Mateusza Bartkowiaka, Rafała Karczmarza, Wiktora Jasińskiego i Kamila Nowackiego. Która dwójka wystąpi w niedzielnym meczu przeciwko Unii Leszno? Pewniakiem wydaje się być nasz medialny podopieczny – Mateusz Bartkowiak, który nieraz już potrafił pokazać, na co go stać. Jednak cała czwórka juniorów nie odpuszcza i walczy o skład, ciężko trenując.
– Rywalizacja o miejsce w składzie motywuje nas do poprawy swoich umiejętności. To jest dla nas dodatkowy smaczek, ta rywalizacja. Ja się skupiam na tym, żeby codziennie być lepszym – przyznał Mateusz Bartkowiak na łamach portalu Eska Info.
Do momentu zanim okazało się, że Rafał Karczmarz „powrócił do gry”, najbardziej prawdopodobnym zestawieniem była para Bartkowiak-Jasiński. Teraz, gdy do wyboru jest jeszcze „Siwy”, nikt nie może być pewnym występu w meczu. – To może wyjść nam na dobre. Jest nas dużo, jeżeli bylibyśmy we dwóch i mielibyśmy pewne miejsce to bylibyśmy spokojni. A tak myślę, że ta rywalizacja nas napędza do tego, żebyśmy jeździli jeszcze lepiej, starali się i wspinali na wyżyny swoich możliwości – dodał z kolei Kamil Nowacki w rozmowie z Eska Info Gorzów.
A jak na to wszystko zapatruje się Rafał Karczmarz? – Mam przed sobą trzech chłopaków i na pewno będzie rywalizacja, ale to trener będzie decydował, kto pojedzie w meczu. Nie mam na to wpływu, ale będę chciał wystartować w każdym meczu i zdobyć dla Stali jak największą liczbę punktów – mówił w niedawnej rozmowie w Radiu Gorzów.
– U mnie z formą jest bardzo dobrze. Całą zimę przygotowywałem się indywidualnie, nie ogłaszałem tego, po cichu pracowałem. Myślę, że jestem w pełni gotowy, aby wsiąść na motor. Trochę nam się ten okres przygotowawczy przedłużył, więc myślę, że będę gotów do sezonu w 101%, aby zdobywać punkty. Forma jest, głód jazdy i brakuje tylko adrenaliny. Sprzętowo jest wszystko dopięte na ostatni guzik. Motory stoją i czekają. Klub zadbał o to, abym miał jak najlepszy sprzęt i czekam, aby go przetestować.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!