Jesse Mustonen w minionym sezonie na brak sukcesów narzekać nie mógł. Kilka imprez jednak z pewnością skończyło się dla niego pewnym niedosytem.
Sezon 2019 dla fińskiego żużlowca rozpoczął się pod koniec marca w Grudziądzu, gdzie jego zespół – Lokomotiv Daugavpils rywalizował w treningu punktowanym z MRGARDEN GKM-em. Mustonen dostał szansę występu w trzech biegach i każdy z nich kończył na ostatni miejscu, przegrywając jednak m.in. z Kennethem Bjerre i Patrykiem Rolnickim (dwukrotnie) oraz Kamilem Wieczorkiem i Marcinem Turowskim. Dwa razy na tor wyjeżdżał w Pile, gdzie wywalczył dwa oczka. – Była widoczna przerwa w startach. Musiałem ścigać się przeciwko naprawdę dobrym rywalom i nie były to dobre występy. Dodatkowo zdarzył mi się upadek i wszystko nie potoczyło się tak jakbym tego oczekiwał – mówi Mustonen na łamach serwisu speedway.fi.
W kolejnych miesiącach żużlowca na torach klasycznych oglądaliśmy głównie w towarzyskich imprezach, choć pojawił się także m.in. w kwalifikacjach do SEC Challenge (trzy punkty i trzynaste miejsce w Goričan) czy półfinale Speedway of Nations, gdzie zastąpił kontuzjowanego Timo Lahtiego. W Manchesterze Mustonen wywalczył jednak jeden punkt – na reprezentacyjnym partnerze. Nie odegrał znaczącej roli także w eliminacjach do FIM Speedway Grand Prix 2020. – Speedway of Nations to było wspaniałe doświadczenie. Najtrudniejsze zawody w jakich do tej pory miałem okazję jeździć. Wynik nie był dobry, a problemy techniczne dołożyły nam bólu głowy i zakłóciły przebieg zawodów.
Mimo słabych wyników na arenie międzynarodowej, Mustonen jest nadal w czołówce fińskiego żużla zaraz po Timo Lahtim i Tero Aarnio. Na krajowych torach wywalczył srebro w rywalizacji indywidualnej oraz złoto w turnieju par. – Finał mistrzostw par to był idealny dzień, wszystko zagrało należycie. Złoto to wielkie osiągnięcie, a jazda z Kennethem (Hansenem) to było coś wspaniałego. W finale indywidualnym udało się wywalczyć srebrny medal i to także dobry wynik, na pewno satysfakcjonujący.
W listopadowym okienku transferowym Mustonen nie parafował żadnego kontraktu na sezon 2020 w naszym kraju. Wobec tego swojego szczęścia musi szukać w trakcie okienek śródrocznych, które będą otwarte po: trzeciej, szóstej, dziesiątej i czternastej kolejce. Kwestią osobną jest już czy 24-latkowi będzie na tym zależało. Na pewno Mustonen będzie ścigał się w Allsvenskan League, bowiem podpisał kontrakt z Valsarną Hagfors, a także w 2020 FIM Long Track World Championship. Do tego dojdą mu turnieje krajowe – na torach klasycznych i długich czy rozgrywki Baltic Speedway League. Na brak jazdy zatem narzekać nie będzie.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!