Cykl FIM Speedway Grand Prix w tym sezonie przeszedł już do historii. Niektórzy zawodnicy mogą być mniej lub bardziej zadowoleni. Do tej drugiej formacji na pewno może zapisać się jeden z wczorajszych finalistów. O krok od zwycięstwa Dan Bewley w zawodach w Toruniu spisywał się bardzo dobrze. Do półfinałów wszedł z piątego miejsca po fazie […]
Cykl FIM Speedway Grand Prix w tym sezonie przeszedł już do historii. Niektórzy zawodnicy mogą być mniej lub bardziej zadowoleni. Do tej drugiej formacji na pewno może zapisać się jeden z wczorajszych finalistów.
O krok od zwycięstwa
Dan Bewley w zawodach w Toruniu spisywał się bardzo dobrze. Do półfinałów wszedł z piątego miejsca po fazie zasadniczej. Nie dawało mu to możliwości wyboru pól startowych jako jeden z pierwszych. Przez co skazany był na teoretycznie mniej oblegane, a zarazem słabsze. Jednak szala losu uśmiechnęła się do Brytyjczyka. Na tym etapie zawodów, jak się później okazało, dużo lepsze była właśnie polaz numerem trzy i cztery. Już po tym jak taśma startowa poszła w górę widać było jak Bewley odjechał rywalom. Dzięki temu on i niepopisujący się w fazie zasadniczej Bartosz Zmarzlik weszli do wielkiego finału. Z racji tego, że Bewley był najwyżej po fazie z całej czwórki, mógł wybierać jako pierwszy. Jakie było zdziwienie kibiców i ekspertów kiedy Brytyjczyk stanął na polu czerwonym.
W tamtym momencie zawodów widać było, że pole A i B nie są najlepszą opcją jeśli chce się walczyć o zwycięstwo w zawodach. Brytyjczyk przekonał się o tym, że popełnił błąd bardzo szybko. Pomimo wygranego startu i prowadzeniu przez pół okrążenia, został objechany przez dwójkę z pól zewnętrznych na wyjściu z drugiego łuku. W ostatecznym rozrachunku Brytyjczyk minimalnie wyratował się z opresji. Zajął on trzecie miejsce, co dało mu czwarte miejsce w klasyfikacji końcowej. Zapytany o to, czy jeśli mógłby zmienić swój wybór wyłącznie dla speedwaynews.pl odpowiedział:
-Gdybym mógł tam wrócić, to pewnie. Wydaje mi, że zrobiłem doskonały start z pierwszego pola. W tamtym momencie wieczoru nie możesz iść w kredę, tylko bardziej po zewnętrznej. Nie czułem wtedy, że drugie pole byłoby szczególnie lepsze niż pierwsze, ale tak, zmieniłbym.
Czwarty żużlowiec świata dzisiaj będzie miał szansę naprawić swoje błędy z wczoraj. Jego Sparta Wrocław podejmuje w finale Orlen Oil Motor Lublin. Na relację z tego spotkania zapraszamy na speedwaynews.pl
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!