Pozytywne wieści ze Świętochłowic płyną do środowiska żużlowego. Jak ogłoszono do wiadomości publicznej w minionych dniach, włodarze klubu Speedway Śląsk Świętochłowice porozumieli się z operatorem obiektu KS Wanda Kraków, czego efektem, w wyniku podjętych prac, jest pozytywna weryfikacja toru przy ul. Odmogile 1. Współpraca obydwu zarządów opierać ma się na szkoleniu młodzieży i organizowaniu zawodów.
Wybór Krakowa przez zarząd śląskiego klubu był stosunkowo prosty. Od zakończenia minionego sezonu obiekt żużlowy w Nowej Hucie, pomimo spełniania odpowiednich warunków, był nieużywany. Stolica Małopolski jest również jednym z najbliżej położonych ośrodków żużlowych od Świętochłowic.
– Kraków pojawił się w naszych planach dlatego, że jest to obiekt leżący najbliżej Świętochłowic. Nie posiada on żadnej drużyny żużlowej. Spełnia wszystkie zasadne wymogi. Zostaliśmy więc poproszeni o to, by na tym obiekcie funkcjonować i prosperować, za obopólną korzyścią dla wszystkich stron. Można powiedzieć, że jest to tzw. małżeństwo z rozsądku – powiedział w rozmowie z naszym portalem prezes Śląska, Krzysztof Sichma.
Dzięki wykonaniu wszystkich niezbędnych prac, wraz z dniem 10 września tor przeszedł pozytywną weryfikację, otrzymując tym samym potrzebną licencję, decyzją Dariusza Cieślaka. Lista prac remontowych obejmowała w głównej mierze naprawę toru, czy też band. Od czasu ostatniego spotkania żużlowego, jakie rozegrane zostało przez poprzedni podmiot, Speedway Wandę Kraków, w sierpniu 2019 roku na stadionie nie były przeprowadzane żadne inne imprezy żużlowe. Nie doszedł wówczas do skutku organizowany cyklicznie Turniej o Puchar Prezydenta Miasta Krakowa.
– Trzeba było włożyć dużo pracy w przygotowanie obiektu do ponownego użytku. 15 sierpnia zaczęliśmy prace, a już pod koniec ubiegłego miesiąca były one zakończone. Musieliśmy m.in. naprawić bandy, wymienić płyty, wyrównać przede wszystkim tor, usunąć z niego wszelkie chwasty, którymi zarósł w ostatnim czasie – wyliczył pan Krzysztof Sichma. – Od ostatniego spotkania w 2019 roku nic nie zostało ruszone, musieliśmy więc to wszystko odnowić – dodał.
Czy w tej sytuacji krakowscy sympatycy czarnego sportu mogą liczyć na zorganizowanie zawodów jeszcze w tym roku? Prezes Śląska nie wyklucza takiej możliwości. – Będziemy robić wszystko, aby tak się stało, jednakże w tej sytuacji na przeszkodzie może stanąć parę spraw. Wszystko zależy od tego, w jakiej strefie będzie znajdować się powiat Kraków. Trudności może również stanowić pogoda. Mimo wszystko, w naszym zamyśle leży to, by zorganizować jedną imprezę sportową dla krakowskich kibiców. Co do ewentualnego terminu, myślimy o okolicach października. Jeśli chodzi o samą formułę tych zawodów, nie jest ona jeszcze podana. Nie będziemy jeszcze zdradzać, czy to będzie memoriał, czy mecz towarzyski. Ta kwestia jest jeszcze do przemyślenia.
Jak już jednak wspomniano, obiekt, który jest własnością KS Wanda Kraków, będzie przeznaczony także do szkolenia młodzieży. – Przede wszystkim chcemy w Krakowie szkolić młodzież. Mamy tutaj na to możliwości, ponieważ cały obiekt sportowy przeszedł kilka lat temu modernizację. Cały obecny sezon leżał odłogiem, nie był wykorzystywany. Doszliśmy bardzo szybko do porozumienia z KS Wandą Kraków.
Należy również nadmienić, że obecny operator stadionu, czyli KS Wanda Kraków, nie jest w związany z poprzednim zarządem klubu żużlowego Speedway Wandy Kraków, czy też z powstałym w tym roku Towarzystwem, prowadzonym przez Marcina Kromolińskiego. – To trzeba podkreślić – nie ma on nic wspólnego z Krakowskim Klubem Żużlowym pana Sadzikowskiego ani z TŻ Wanda Krakowskie Smoki. Jest to klub z wieloletnimi tradycjami, który kiedyś w swoich szeregach miał żużlowców, jako wielosekcyjny klub. Oni są w tej chwili operatorem tego stadionu i wraz z nimi chcemy, aby żużel powrócił do Krakowa – wyjaśnił Sichma.
Działania prowadzone w Krakowie z ramienia zarządu klubu ze Świętochłowic, nie oznaczają wcale odpuszczenia przez nich „Skałki”. Docelowo chcą powrócić na stadion im. Pawła Waloszka, po uzyskaniu wszelkich nieodzownych pozwoleń. – Będziemy dążyć do tego, by jak najszybciej powrócić do Świętochłowic, ponieważ to jest nasz domowy tor – zadeklarował prezes Śląska.
Źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!