Podczas gdy wielu australijskich zawodników wykorzystuje międzysezonową przerwę do powrotu do ojczyzny, Jason Doyle postanowił zostać na Wyspach Brytyjskich i tam przygotowywać się do walki o sukcesy w sezonie 2021.
Wielu Australijczyków z upragnieniem czekało na koniec sezonu, aby móc wrócić do domu. Dla mistrza świata z 2017 rok dom jest teraz w Wielkiej Brytanii i Jason Doyle postanowił nie wracać w 2020 roku do ojczyzn – zimę spędzi na Wyspach Brytyjskich. – Zostaję w Anglii. Moje miejsce do życia jest teraz tutaj, z moimi przyjaciółmi i brytyjskim speedwayem. Chcę być też częścią tego, gdy skończę karierę. Mieszkanie na wyspach nie będzie problemem. Wrócę do domu, jeśli będę musiał, ale teraz jestem bardzo szczęśliwy z osiedlenia się tu – mówi 35-letni Australijczyk
W 2020 roku z powodu panującej pandemii koronawirusa zawodnicy startujący w PGE Ekstralidze musieli spędzić sezon w Polsce. Dla Jasona Doyle'a czas rozłąki z domem nie był najłatwiejszy, dlatego zawodnik Swindon Robins oraz Fogo Unii Leszno nie chce znów opuszczać Wielkiej Brytanii. – Niebawem uzyskam wizę i będę mógł być pewnym mieszkania w Anglii w trakcie zimy, dlatego zdecydowaliśmy się zostać w Wielkiej Brytanii. Pobyt poza krajem i długie życie w Polsce sprawiło, że nie chcę znowu go opuszczać. Dla chłopaków z Australii ogarnięcie wizy to zdjęcie sporego ciężaru z barków. Gdy jest to załatwione raz, nie musimy martwić się przez resztę kariery i możemy żyć w Anglii bez kłopotów – kończy „Doyley”.
źródło: speedwaygp.com
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!