Beniaminek Speedway 2. Ekstraligi szykuje się do nowego sezonu. W klubie mają już wizję, jak mniej więcej będzie wyglądać ich budżet.
Sukces sportowy
Niewątpliwie kluczowym wydarzeniem ubiegłego roku w Rzeszowie był awans tego zespołu do rozgrywek 1. Ligi. Stal ku temu przedsięwzięciu zbudowała pokaźną kadrę, a w trakcie sezonu wzmocnili się jeszcze Krystianem Pieszczkiem. Ten transfer okazał się być wartością dodaną patrząc, że wychowanek Wybrzeża Gdańsk wywalczył łącznie 108 punktów i 10 bonusów, co przełożyło się na drugą średnią w zespole 2,269 pkt./bieg. Działacze zachowali trzon zespołu i dokonali wzmocnień na pozycji U24, młodzieżowej oraz zagranicznej formacji seniorskiej. Jednak największą gwiazdą w ekipie „Żurawi” będzie Nicki Pedersen, wracający na Podkarpacie po dziesięciu latach. Dodając do siebie wszystkie te aspekty, prezes Marcin Drymajło jest zadowolony z 2023 roku.
– Był bardzo dobry pod względem sportowym. To najważniejsze, ponieważ kibice patrzą przede wszystkim na wynik. Wywalczyliśmy awans. Jako osoba zarządzająca biznesem patrzę głównie na wynik finansowy. Ten też jest dobry. Mimo inwestycji w szkółkę, wydania dużych pieniędzy na rozwój młodzieży, których na ten cel nie będę żałował, oraz przejęcia klubu z zadłużeniem, zakończyliśmy rok na niewielkim plusie. Budżet wyniósł 6 mln zł. Awans trochę kosztował, bo wygrywaliśmy wysoko. Jest sukces sportowy, finansowy, jest też organizacyjny. Poprawiliśmy wiele kwestii. Będą widoczne za kilka miesięcy. Wszystko idzie w dobrym kierunku – podsumowuje sternik Stali Rzeszów w rozmowie z nowiny24.pl.
Jaki budżet na nowy sezon?
Ten temat w środowisku zawsze wzbudza zainteresowanie. Wszyscy pamiętamy jak to było w Rzeszowie za czasów poprzednich prezesów. W 2019 roku zabrakło ich nawet w lidze. Marcin Drymajło uspokaja jednak, że kondycja finansowa będzie na dobrym poziomie. W nowym sezonie na pewno zespół czeka kilka ważnych wydatków, począwszy od szkółki aż po wynik końcowy zespołu. Jeśli chodzi o budżet to ten jest już mniej więcej nakreślony przez działaczy.
– Jest kilka jego wersji. Zależy, jak daleko drużyna zajedzie. Im dalej, tym większe będą koszty, ale także większe wpływy. Szacuję ten budżet między 8 a 9 milionów złotych. Jeżeli wygramy wszystko, to zapewniam, że też damy radę – mówi Marcin Drymajło.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!