Grzegorz Walasek wraca do PGE Ekstraligi i będzie chciał pomóc drużynie z Ostrowa powalczyć o utrzymanie. Polak powiedział o terminarzu i chorobie, z którą musiał się zmierzyć.
Za Grzegorzem Walaskiem świetny sezon. Krajowy senior był najskuteczniejszym zawodnikiem Arged Malesy Ostrów. To właśnie 45-latek był jednym z głównych bohaterów w drużynie Mariusza Staszewskiego. W przyszłym sezonie Polak pomoże biało-czerwonym powalczyć o utrzymanie w PGE Ekstralidze. Ostrowianie już w pierwszym meczu pojadą z ZOOLeszcz GKM-em, czyli potencjalnym rywalem o pozostanie w najlepszej lidze na świecie. – Jeżeli jesteś w formie i drużyna jest dobrze przygotowana, to chyba nie ma znaczenia, czy my pojedziemy ten mecz z Wrocławiem, Gorzowem, Lesznem czy Grudziądzem. Takie jest moje zdanie. Co do kalendarza, to powinno się odbywać oficjalne losowanie. Ktoś to układa pewnie i nie mamy na to wpływu. Resztę musimy sobie dopowiedzieć sami – powiedział Grzegorz Walasek w rozmowie z wlkp24.info.
Większość żużlowców po krótkich wakacjach już teraz rozpoczyna przygotowania do następnego sezonu. Zawodnicy stawiają głównie na siłownie, jazdę na rowerze czy motocross. Grzegorz Walasek rozpoczął treningi dużo wcześniej, lecz dopadła go choroba i Polak musiał inaczej podejść do przygotowań. – Co do mojej formy, to powiem szczerze myślałem, że choroba, która panuje nie dopadnie mnie. Stało się inaczej i teraz wracam do zdrowia. Nie jest różowo u mnie, bo jest mi ciężko wrócić do tego, co już miałem wypracowane. Mam nadzieję, że z czasem ta forma powróci – dodał Polak.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!