Greg Hancock w najbliższą sobotę pojawi się w Cardiff, gdzie odbywać się będzie przedostatnia runda cyklu Grand Prix! 49-letni Amerykanin przyjedzie jednak w odwiedziny, a nie po to, by ścigać się z najlepszymi.
Przypomnijmy – czterokrotny mistrz świata, do grudnia związany w Polsce kontraktem ze Stalą Rzeszów Ireneusza Nawrockiego, zawiesił swoją karierę sportową wiosną tego roku. Zadecydowały o tym kwestie rodzinne. Hancock zdecydował, że w pełni poświęci się swojej małżonce Jennie, która walczy z nowotworem piersi.
Mimo kilkukrotnie powracających plotek o tym, że kilka zespołów z polskiej ligi szuka wzmocnień i namawia Amerykanina na zmianę decyzji, Hancocka nie oglądaliśmy przez cały sezon 2019. Mowa tu zarówno o występach na torze, jak i ogólnie o pojawianiu się w środowisku.
Teraz przynajmniej to drugie ulegnie zmianie. 49-latek na kilka dni opuści Kalifornię i przyleci do Walii, gdzie odbywać się będzie 9. tegoroczna runda cyklu Grand Prix. Na torze tradycyjnie już zastąpi go Robert Lambert, a Hancock wypełni swój czas kolejnymi spotkaniami z osobami ze środowiska motorsportu i kibicami oraz wywiązywaniem się ze zobowiązań sponsorskich.
Źródło: speedwaygp.com
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!