W sobotni wieczór, na Casa Arenie w Horsens do rywalizacji po pięciotygodniowej przerwie powrócą najlepsi żużlowcy świata. Na wspomniany obiekt cykl Speedway Grand Prix zawita czwarty rok z rzędu, zobaczymy dla kogo tym razem okaże się on szczęśliwy.
Tor w Horsens liczy 272 metry, a jego rekordzistą jest Maciej Janowski (54,57 sek). CASA Arena pomieści 12,5 tysiąca fanów czarnego sportu. Dziką kartę na turniej otrzymał Michael Jepsen Jensen, rezerwowymi będą Mikkel Michelsen oraz Mikkel Bech. Za pulpitem sędziowskim zasądzie Craig Ackroyd.
Po dwóch pierwszych odsłonach, które odbyły się w Warszawie i Pradze, na czele klasyfikacji generalnej znajduje się Fredrik Lindgren. To właśnie zawodnik z numerem „66” na plastronach jest, choćby według bukmacherów, największym faworytem do finalnego triumfu w tej prestiżowej serii. Do końca zmagań jednak pozostało jeszcze 8 rund i wszystko teoretycznie może się wydarzyć. Na przeszkodzie Szwedowi w pierwszej kolejności będzie chciał stanąć Tai Woffinden, który traci do niego tylko jedno „oczko” i w Horsens zapewne zrobi wszystko, aby zamienić się miejscami z liderującym rywalem.
Stratę ośmiu punktów, do prowadzącego Lindgrena postarają się w Danii zmniejszyć Patryk Dudek i Maciej Janowski. Casa Arena jest szczęśliwym miejscem dla tego drugiego, „Magic” odniósł na niej bowiem sukces dwukrotnie w latach 2016 oraz 2017 i z pewnością nie miałby nic przeciwko temu, aby „ustrzelić hat-trick” i po raz trzeci z rzędu stanąć tam na najwyższym stopniu podium. Wysoką dyspozycję w dwóch pierwszych turniejach starali się przedstawiać również Rosjanie. Artiom Łaguta od początku sezonu często pokazuje się z jak najlepszej strony, a w tej chwili 2 punkty więcej od niego w klasyfikacji ma jego rodak. Przypomnijmy, że rosyjski duet 9 czerwca na torze we Wrocławiu przypieczętował zwycięstwo w pierwszej edycji Speedway of Nations, dlatego z pewnością przed zawodami w Horsens każdy będzie musiał się liczyć z ich potencjalnym, dobrym występem.
Za wymienioną szóstką znajduje się dosyć spora „grupa pościgowa”, z której z pewnością nikt, na tak wczesnym etapie sezonu, nie złożył jeszcze broni w walce o medale Indywidualnych Mistrzostw Świata. Tor w Horsens jest jedynym z tzw. „czasowych”, na którym zawody odbywają się na odkrytym stadionie. Warunki te mogą zarówno sprzyjać, jak i pomagać poszczególnym zawodnikom. W takiej sytuacji o dobry wynik powalczą z pewnością ci ze wspomnianej grupy, jak choćby Matej Zagar, Chris Holder, czy Greg Hancock. Są to nazwiska, których obecność w końcowej fazie turnieju nie powinna nikogo zbytnio zdziwić. Podobnie sytuacja ma się w przypadku Jasona Doyle’a, który nie złożył jeszcze broni i zapewne spróbuje powalczyć o obronę, wywalczonego w ubiegłym sezonie tytułu mistrzowskiego.
Na poprawę występów na Casa Arenie liczyć będzie Bartosz Zmarzlik. Jeden z najlepszych zawodników w PGE Ekstralidze startował w tym miejscu bowiem dwukrotnie i ani razu nie zameldował się nawet w półfinale. Najskuteczniejszym jeźdźcem „najlepszej” ligi świata jest Nicki Pedersen i on przed własną publicznością spróbuje przełamać się również w cyklu Speedway Grand Prix. Należy jednak przypomnieć, że w stolicach Polski i Czech Duńczyk startował niedługo po kontuzji prawej ręki, której nabawił się pod koniec kwietnia na torze w Gorzowie Wielkopolskim. Z pewnością na znaczną poprawę liczą fani Przemysława Pawlickiego i Craiga Cooka. Zawodnicy ci, jeśli chcą myśleć o pozostaniu w serii na przyszły rok, już teraz muszą zdecydowanie dać się we znaki rywalom i zameldować się co najmniej w półfinale.
Po kontuzji z początku sezonu, w gronie najlepszych zadebiutuje w tym roku Martin Vaculik. On, mając dwa turnieje „straty” w stosunku do pozostałej stawki zawodników, powinien od początku próbować włączyć się do walki o wyższe lokaty, aby minimalizować różnice punktowe. Do czołowej „ósemki” traci w tym momencie 15 „oczek” i liczba ta, przy dobrym występie, może się zmniejszyć. Z „dziką kartą” wystartuje Michael Jepsen Jensen, który ten obiekt wspomina miło, wygrał na nim bowiem rywalizację w debiucie Casa Areny w serii, czyli w sezonie 2015. Rezerwowymi będą Mikkel Michelsen i Mikkel Bech. Sobotnie zawody poprowadzi Brytyjczyk Craig Ackroyd.
Czy Horsens po raz kolejny okaże się szczęśliwe dla Biało-czerwonych i na koniec ponownie zagrany zostanie tam Mazurek Dąbrowskiego? Czy Fredrik Lindgren utrzyma się na szczycie klasyfikacji generalnej? Czy może ktoś zaskoczy zebranych na Casa Arenie kibiców oraz tych, śledzących zmagania przed telewizorami i sprawi większą niespodziankę? O tym wszystkim dowiemy się już w sobotni wieczór. Start do pierwszego wyścigu WD-40 FIM Speedway Grand Prix Danii, zaplanowano krótko po godzinie 19:00.
Lista startowa WD-40 FIM Speedway Grand Prix Danii – Horsens, 30 czerwca 2018:
1. (#110) Nicki Pedersen (Dania)
2. (#69) Jason Doyle (Australia)
3. (#692) Patryk Dudek (Polska)
4. (#71) Maciej Janowski (Polska)
5. (#66) Fredrik Lindgren (Szwecja)
6. (#95) Bartosz Zmarzlik (Polska)
7. (#16) Michael Jepsen Jensen (Dania)
8. (#55) Matej Zagar (Słowenia)
9. (#111) Craig Cook (Wielka Brytania)
10. (#89) Emil Sajfutdinow (Rosja)
11. (#108) Tai Woffinden (Wielka Brytania)
12. (#59) Przemysław Pawlicki (Polska)
13. (#23) Chris Holder (Australia)
14. (#222) Artiom Łaguta (Rosja)
15. (#54) Martin Vaculik (Słowacja)
16. (#45) Greg Hancock (USA)
17. (#17) Mikkel Michelsen (Dania)
18. (#18) Mikkel Bech (Dania)
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!