Kierownik Falubazu Zielona Góra - Tomasz Walczak w rozmowie z falubaz.com przyznał, że każdy w klubie zdaje sobie sprawę z obecnej sytuacji w tabeli PGE Ekstraligi. Przed zielonogórzanami teraz decydująca faza sezonu.
We wczorajszym sparingu ze Speed Car Motorem Lublin z niezłej strony pokazał się Mads Hansen. Duńczyk w niedzielnym meczu z Fogo Unią Leszno zamelduje się pod numerem "16". – Sam jestem zaskoczony jego postawą. Tym ostatnim wyścigiem przekonał nas, że decyzja o wstawieniu go pod numer 16 była słuszna. Jeśli będzie miał możliwość pokazania się w niedzielę, to mamy nadzieję, że pojedzie tak samo, jak w tym ostatnim wyścigu. Bardzo pozytywnie. Fajnie chłopak się rozwija. Myślę, że w najbliższym czasie będzie mocnym punktem naszej drużyny. – powiedział Tomasz Walczak.
Sztab szkoleniowy ma teraz twardy orzech do zgryzienia? Co będzie w przypadku słabszej jazdy jednego z seniorów? Hansen wyjedzie na tor? – Mecz zawsze sam układa scenariusz i myślę, że teraz będzie tak samo. Są sytuacje, które wymuszają na nas pewne ruchy i w tym przypadku może być podobnie. Do tej pory nie mieliśmy szansy skorzystać z numeru 8. Być może teraz będzie inaczej? Zobaczymy, czy Mads podejmie rękawicę i sprawdzi się – dodał.
– Wiadomo, w jakiej jesteśmy sytuacji w tabeli. Bardzo potrzebujemy punktów, więc nie możemy sobie pozwolić na jakiekolwiek zaniedbania. Trenujemy i cały czas jesteśmy w pełnej gotowości. Plan jest przygotowywany z tygodniowym wyprzedzeniem i realizujemy go w 100%. Zawodnicy są w rytmie treningowo-sparingowym i myślę, że może to zadziałać. Nie mamy innego wyjścia. Musimy ciężko pracować na utrzymanie się w PGE Ekstralidze – zakończył kierownik Falubazu.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!