Już w niedzielny wieczór, na stadionie w Lublinie dojdzie do elektryzującego pojedynku, pomiędzy miejscowym Speed Car Motorem, a Stelmet Falubazem Zielona Góra. Zwycięzca tego pojedynku przybliży się zdecydowanie do celu, który postawiono przed drużyną przed sezonem. Obie strony od początku jednak miały całkiem inne założenia.
Stelmet Falubaz Zielona Góra przez sezonem dokonał znacznych wzmocnień. Zasilona została formacja, zarówno juniorska, jak i seniorska. Dołączenie do zespołu Adama Skórnickiego Norberta Krakowiaka, a przede wszystkim Nickiego Pedersena i Martina Vaculíka, po sezonie, po którym zespół spod znaku Myszki Miki otarł się o spadek z PGE Ekstraligi, było jasnym sygnałem – wracamy do gry o najwyższe cele. Początkowo widać było wyraźny animusz w wykonaniu tego planu, ostatnio jednak zielonogórzanie stracili 6 punktów w rewanżowych pojedynkach z rywalami z Częstochowy i Leszna i w chwili obecnej znajdują się na „pograniczu” udziału w fazie play-off.
Po porażce z leszczyńskimi „Bykami” niezbyt rozmowny był Adam Skórnicki, który odmówił udzielenia komentarza pomeczowego. Kilka dni przed meczem w Lublinie zaskoczył on chyba całkowitym wymieszaniem swojego zestawienia. Przesunięty pod parzysty numer został Nicki Pedersen, a dodatkowo Patryk Dudek dołączył do juniorów, a Martin Vaculík do Piotra Protasiewicza. Czy manewry, które wprawiły w osłupienie obserwatorów przyniosą skutek wymierny, czy wręcz odwrotny? O tym przekonamy się w niedzielny wieczór.
Speed Car Motor przez „ekspertów” skazywany był na pożarcie przez ekstraligowych „potentatów”. Nawet zimowy transfer Grigorija Łaguty miał tu wiele nie zmienić. Rzeczywistość pokazała jednak całkiem inny scenariusz, bo zarówno bez Rosjanina w składzie, jak i przy braku Andreasa Jonssona, radził sobie całkiem nieźle. Wprawdzie, pomimo ambitnej postawy na wyjazdach, niektóre mecze tego zespołu kończyły się niemałymi porażkami, to jednak najważniejsze pojedynki udało się wygrać. Po zwycięstwach przy al. Zygmuntowskich 5 z zespołami z Grudziądza i Torunia oraz po pokonaniu tych drugich na wyjeździe, chyba nikt nie powinien być zdziwiony, jeśli lublinianie postawią twardy opór jednemu z głównych przedsezonowych faworytów rozgrywek sezonu 2019.
Wspomniany Szwed wrócił do zespołu Jacka Ziółkowskiego na domowe spotkanie i po raz pierwszy „Koziołki” przed własną publicznością zaprezentują się w pełnej krasie. Na pozycję „doparowego” przesunięto tym samym Pawła Miesiąca, Grigorij Łaguta pojedzie w duecie z Dawidem Lampartem, a ostatnio notujący bardzo dobre wyniki, bohater wyjazdowego meczu z Get Well Toruń, w pierwszej fazie zawodów będzie towarzyszył młodzieżowcom. Jaki da to efekt? W Lublinie wszyscy liczą na bardzo korzystny.
W pierwszym pojedynku w Zielonej Górze padł rezultat 54:36 dla gospodarzy, sprawa punktu bonusowego wydaje się być zatem przesądzona. Obie ekipy potrzebują jednak dodatkowych dwóch „oczek”, aby mocno zbliżyć się do celu, założonego przed sezonem. „Na papierze” nadal lepiej wygląda skład Stelmet Falubazu, jednak – nie tylko w tym sezonie – to stwierdzenie nie zawsze miało odzwierciedlenie na torze. Kto w niedzielny wieczór będzie bardziej usatysfakcjonowany – Jacek Ziółkowski, czy Adam Skórnicki? O tym przekonamy się po godzinie 21.
Tych z Państwa, którym nie będzie dane śledzić meczu w Lublinie, zapraszamy na naszą relację LIVE, którą poprowadzimy TUTAJ.
Awizowane składy:
Speed Car Motor Lublin
9. Andreas Jonsson
10. Paweł Miesiąc
11. Grigorij Łaguta
12. Dawid Lampart
13. Mikkel Michelsen
14. Wiktor Trofimow
15. Wiktor Lampart
Stelmet Falubaz Zielona Góra
1. Michael Jepsen Jensen
2. Nicki Pedersen
3. Piotr Protasiewicz
4. Martin Vaculík
5. Patryk Dudek
6. Norbert Krakowiak
7. Damian Pawliczak
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!