Wiele wskazuje na to, że na duńskim trio będzie opierał się przyszłoroczny skład Zdunek Wybrzeża Gdańsk, bowiem sprawdziło się to, na co liczyli włodarze klubu z Nice 1. Ligi Żużlowej.
Nie powiodło się ekipie Zdunek Wybrzeża Gdańsk w tegorocznych rozgrywkach Nice 1. Ligi Żużlowej. Szóste miejsce z dorobkiem piętnastu punktów to nie jest rezultat, który zadowalałby kibiców, działaczy, sponsorów czy zawodnik. Niestety, Ci ostatni jeździli mocno w kratkę, a dodatkowo nie oszczędzały ich kontuzje. Chcąc wrócić do rozgrywek o Drużynowe Mistrzostwo Polski trzeba dokonać zmian w składzie i takie się zapowiadają w listopadzie w Gdańsku.
Tadeusz Zdunek pragnie, by trzon zespołu stanowiło trio – Mikkel Michelsen, Anders Thomsen i Mikkel Bech. Jego zdaniem „Duńska mafia” zrobiła to, co do nich należało i trzeba się z nimi dogadać na nowy sezon. Łatwo nie będzie, bowiem od jakiegoś czasu bacznie obserwowany przez Stal Gorzów i Stanisława Chomskiego jest Anders Thomsen. – Mam nadzieję, że nikt ich nam nie "zwędzi". Na razie nie mam takich sygnałów. Myślę, że jakby mieli odejść, to tylko do ekstraligi. Z drugiej strony, nawet jeśli dostaną takie propozycje, logika może im nakazać, że lepiej będzie zostać w Gdańsku i do elity awansować z nami. Mogą dojść do wniosku, że jeszcze jeden dobry sezon w I lidze bardzo im się przyda przed porwaniem się na starty w elicie. Obecna sytuacja Kacpra Gomólskiego, który opuścił nas, zaryzykował i praktycznie stracił sezon w Zielonej Górze pokazuje, że takie decyzje trzeba naprawdę dobrze przemyśleć – mówi Tadeusz Zdunek na łamach portalu sport.trojmiasto.pl.
Budujące dla kibiców może być także to, że zawodnicy sami deklarują chęć pozostania, choć wiadomo, że trzeba dograć szczegóły finansowe. W zespole zostaje także Karol Żupiński, a nieznana jest przyszłość Oskara Fajfera oraz Michała Szczepaniaka. Z wypożyczenia do Stali Toruń powróci Marcin Turowski, który jednak na jeszcze jeden sezon ma trafić do gdańskiego klubu. Pożegna się z nim z kolei Patrick Hougaard, za którego będą w Gdańsku szukać nowego zawodnika. Wiele wskazuje na to, że także na pozycję rezerwowego. – Jeśli chodzi o wzmocnienia, musimy zadbać o Polaków. Nie potrzebujemy spektakularnego transferu pokroju Andreasa Jonssona w Lublinie, bo nasi Duńczycy to mocny szkielet. Chcę, aby wszyscy trzej u nas zostali. To dla nas priorytet. Może nie jesteśmy krezusami, ale w porównaniu do wielu innych klubów, płacimy bez większych poślizgów. Do końca września rozliczymy się z nimi za ostatnie mecze i chciałbym zasiąść do rozmów.
Nieoficjalnie mówi się, że Oskar Fajfer również może rozstać się z Wybrzeżem. W listopadzie miałby on podpisać umowę w swoim macierzystym klubie z Gniezna. Dla samego zawodnika byłby to z pewnością bardzo dobry krok, dla działaczy Zdunek Wybrzeża oznaczałoby to poszukiwania zastępstwa.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!