Groźnie wyglądający upadek Tobiasza Potasznika podczas eliminacji Srebrnego Kasku w Ostrowie Wielkopolskim na szczęście nie zakończył się kontuzją. Młody żużlowiec już szykuje się do kolejnego startu!
Podczas eliminacji Srebrnego Kasku rozgrywanych w Ostrowie Wielkopolskim doszło do groźnie wyglądającego upadku z udziałem zawodnika miejscowej Ostrovii, Tobiasza Potasznika. Wypadek w trzeciej serii startów zakończył się wizytą w szpitalu, jednak najnowsze informacje są uspokajające – żużlowiec nie doznał poważnych obrażeń.
Zawody rozpoczęły się w poniedziałkowe popołudnie, a lokalni kibice z nadzieją obserwowali występ swojego wychowanka. Potasznik po dwóch seriach zajmował wysokie miejsce w klasyfikacji i miał realne szanse na awans do finału. W trzecim starcie rywalizował z Oskarem Huryszem, Oskarem Chatłasem i Wiktorem Przyjemskim. Niestety, walka o pozycje zakończyła się dramatycznie.
Na wejściu w pierwszy łuk Potasznik zderzył się z Huryszem. W wyniku kontaktu stracił panowanie nad motocyklem i upadł, kilkukrotnie koziołkując. Sytuacja wyglądała bardzo poważnie, a na tor natychmiast wkroczyły służby medyczne. Zawodnik został przetransportowany do szpitala na szczegółowe badania.
Potasznik nie kontynuował zawodów i ostatecznie został sklasyfikowany na dziewiątej pozycji. Do awansu potrzebne było zdobycie co najmniej jedenastu punktów. Miejsca premiowane udziałem w finale Srebrnego Kasku wywalczyli Wiktor Przyjemski, Damian Ratajczak, Oskar Hurysz i Paweł Sitek.
Najważniejsze jednak, że Tobiasz Potasznik nie odniósł poważnych obrażeń. Badania wykluczyły złamania i wszystko wskazuje na to, że młody zawodnik nie będzie potrzebował przerwy w startach. Trener Ostrovii, Kamil Brzozowski, potwierdził, że jego podopieczny powinien być gotowy do środowej rundy Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów, która odbędzie się właśnie w Ostrowie Wielkopolskim. W zawodach wezmą udział również drużyny z Leszna, Gniezna i Wrocławia.
Potasznik cały czas czeka także na swój debiut w Metalkas 2. Ekstralidze. W pierwszym meczu sezonu był zgłoszony jako rezerwowy w składzie Moonfin Malesy Ostrów Wielkopolski, jednak nie pojawił się na torze. Kolejne ligowe spotkanie, zaplanowane w Tarnowie, zostało przełożone ze względu na remont stadionu. W najbliższą sobotę natomiast podopieczni Kamila Brzozowskiego zameldują się w Rzeszowie, by walczyć o pierwsze punkty.
Kamil BrzozowskiAby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!