W niedzielę – 27 września w Rzeszowie rozegrany zostanie drugi i zarazem ostatni finał FIM Long Track World Championship. Kibice, którzy tego dnia wybiorą się na Stadion Miejski ujrzą w akcji wiele znanych sobie nazwisk.
Pierwszy finał mistrzostw świata rozegrany został 5 września we francuskim Morizès. Rywalizacja miała dwóch dominatorów – Lukasa Fienhage, którego znamy z występów w drugoligowym zespole z Wittstock oraz reprezentanta gospodarzy – Mathieu Trésarrieu. Obaj po piętnastu biegach rundy zasadniczej mieli przy swoich nazwiskach dziewiętnaście punktów – Fienhage przegrał z Theo Pijperem, a Trésarrieu właśnie z Fienhage. W finałowej potyczce znów górą był utalentowany junior, który ma ogromną szansę iść w ślady m.in. Gerda i Erika Rissów czy Martina Smolinskiego, którzy zdobywali złote medale na długim torze.
Podium przed trzema tygodniami uzupełnił Romano Hummel, który w listopadowym okienku transferowym również związał się z Wölfe Wittstock, ale swojej szansy nie dostał. W finałowej batalii zameldowali się jeszcze Theo Pijper i Zach Wajtknecht. System punkowy na długim torze obowiązuje identyczny, jak podczas cyklu Speedway Grand Prix. Zatem nie liczą się zdobyte „oczka” na torze, ale odgórnie przydzielone. W efekcie w Rzszowie wiele się może jeszcze wydarzyć.
Na obiekcie „Żurawi” kibice będą mogli obejrzeć w akcji m.in. zawodnika miejscowego Rzeszowskiego Towarzystwa Żużlowego – Kennetha Kruse Hansena oraz byłego jeźdźca Stali – Chrisa „Bombera” Harrisa. Na torze pojawią się również m.in. Max Dilger (Metalika Recycling Kolejarz Rawicz) oraz ścigający się wiele lat w barwach KSM-u Krosno, Czech Josef Franc. Biało-czerwone barwy z dziką kartą przywdzieje tarnowianin – Stanisław Burza, który do tego występu przygotowywał się m.in. na Słowacji oraz w Krośnie. Rezerwę toru stanowić będą już reprezentanci Czech, a nie jak to jest w zwyczaju – krajowi zawodnicy.
Dla rzeszowian będzie to druga tego typu impreza. Debiut Long Tracku na obiekcie przy ul. Hetmańskiej miał miejsce w 2013 roku, kiedy to niemalże perfekcyjny był Martin Smolinski. Niemiec rozpoczął od wykluczenia, ale później przy swoim nazwisku zapisał pięć czwórek i jedną trójkę. Na podium stanęli wtedy również Cameron Woodward i wspominany już Franc. Burza z dorobkiem piętnastu punktów zajął siódme miejsce. Rezerwę toru stanowiła wówczas Michaela Krupičková.
Warto przypomnieć kibicom, że w zawodach na długim torze w wyścigu uczestniczy pięciu żużlowców, stąd zwycięzca dostaje cztery punkty. Motocykle składają się z tych samych silników, co te klasyczne, ale różnią się nieco wyglądałem, a także wielkością przedniego koła i faktem, że w longtrackowej maszynie jest skrzynia biegów. Maszyny są w stanie osiągnąć nawet 150 km/h.
Początek niedzielnych zawodów o godzinie 17:30. Transmisja na antenie Motowizji.
Lista startowa:
1. #95 Jesse Mustonen (Finlandia)
2. #56 Mathieu Trésarrieu (Francja)
3. #333 Kenneth Kruse Hansen (Dania)
4. #115 Theo Pijper (Holandia)
5. #31 Max Dilger (Niemcy)
6. #37 Chris Harris (Wielka Brytania)
7. #125 Lukas Fienhage (Niemcy)
8. #109 Zach Wajtknecht (Wielka Brytania)
9. #444 Josef Franc (Czechy)
10. #42 Stephan Katt (Niemcy)
11. #15 Stanisław Burza (Polska)
12. #666 Romano Hummel (Holandia)
13. #93 James Shanes (Wielka Brtania)
14. #30 Tomas Hjelm Jonasson (Szwecja)
15. #104 Gaétan Stella (Francja)
16. #16 Martin Málek (Czechy)
17. #17 Zdeněk Holub (Czechy)
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!