Po długim oczekiwaniu, wreszcie w Tarnowie odbędzie się zaległy mecz 2. rundy Metalkas 2. Ekstraligi. U której drużyny dojdzie do przełamania?
Starcie tarnowsko-ostrowskie nie miało w tym sezonie szczęścia do terminów. Planowo wyznaczono je na 19 kwietnia, jednak remont stadionu Unii bardzo mocno się przedłużał. Rozpoczął się dopiero w marcu i było wręcz pewne, że to spotkanie nie dojdzie do skutku w planowanym terminie. Ostatecznie ciężki sprzęt z Jaskółczego Gniazda zjechał dopiero na koniec kwietnia. Niespełna miesiąc później, 29 maja odbyło się pierwsze w tym sezonie domowe starcie podopiecznych Stanisława Burzy.
Zszokowali wszystkich
Sobotnie starcie będzie drugim w tym sezonie odjechane przez Autora Unię na własnym torze. Dotychczas jedyny ich mecz odbył się właśnie pod koniec maja. Tego dnia do Tarnowa przyjechał lokalny rywal z Rzeszowa. Pomimo tego, że tarnowianie musieli sobie radzić bez Timon Lahtiego, to sensacyjnie stawiali ogromny opór swojemu rywalowi, jednak ostatecznie przegrali 43-47. W minioną niedzielę mieli konfrontować się z Hunters PSŻ-tem Poznań, jednak to spotkanie zostało przełożone z racji na prognozy pogody.
Natomiast mecz z poznańskim klubem udało się odjechać Moonfin Malesie Ostrów. Podopieczni Kamila Brzozowskiego w czwartek udali się do Poznania i tam zanotowali minimalną porażkę. Pomimo tego, że radzili sobie bez Luke’a Beckera, to pokazali pazur i byli w stanie powalczyć do samego końca i przegrali zaledwie dwoma punktami. Za dobre wrażenie punktów nie dają, jednak ostrowianie po takim występie mogą wierzyć, że uda w końcu im się wygrać mecz na wyjeździe.
Trudne losy jazdy „zz-tką”
Po wypadku w minioną niedzielę Luke Becker najprawdopodobniej zakończył ligowe starty w tym roku. Jest to informacja o tyle fatalna, że Amerykanin jest zdecydowanie najlepszym zawodnikiem ostrowskiego klubu i zastąpić go jest wręcz niemożliwe. Ostrowianie stosują co prawda zastępstwo zawodnika za swojego lidera, jednak nie da się zrekompensować jego braku. Szczególnie widoczne było to w Poznaniu. W czwartek „zz-tka” zrobiła 7 punktów, a w dodatku jeden z młodzieżowców, bądź zawodnik U24 Ostrovii był zmuszony do pojechania 6 razy. Ciężko sobie wyobrazić, aby Amerykanin nie spisał się lepiej.
Taki manewr Kamil Brzozowski będzie stosował oczywiście w sobotnim meczu, bowiem na chwilę obecną ciężko znaleźć lepsze rozwiązanie.
Naprawdę ciężko jest wskazać faworyta tego starcia. Zarówno tarnowianie, jak i ostrowianie mają swoje atuty. Forma wyjazdowa Moonfin Malesy Ostrów w tym sezonie jest naprawdę dobra. Mecz w Rzeszowie zakończyli zdobywając 42 punkty. Zadziwili żużlowy świat w Lesznie, gdy to przez cały mecz stawiali bardzo duży opór, kończąc spotkanie z 41 „oczkami” na swoim koncie. Z kolei mecz w Poznaniu zakończył się rezultatem 46-44.
Taranowanie po dwóch bardzo wysokich wyjazdowych porażkach mogli być zadowoleni z rezultatu meczu domowego. Musieli w nim rywalizować bez Timo Lahtiego, który wycofał się z jazdy de facto w swoim drugim wyścigu. Pomimo tego do samego końca walczyli o wygraną przeciwko faworyzowanej Texom Stali Rzeszów.
Początek tego ciekawie zapowiadającego się starcia w sobotę 14 czerwca o 14:00. Nasz portal przeprowadzi relację na żywo z tego meczu, która dostępna jest TUTAJ.
Awizowane składy:
Autona Unia Tarnów:
9. Mateusz Szczepaniak
10. Igor Gryzło
11. Matej Zagar
12. Marko Lewiszyn
13. Timo Lahti
14. Radosław Kowalski
15. Jan Heleniak
Moonfin Malesa Ostrów Wielkopolski:
1. Luke Becker
2. Grzegorz Walasek
3. Oliver Berntzon
4. Sebastian Szostak
5. Frederik Jakobsen
6. Franciszek Dymowski
7. Paweł Sitek
Frederik Jakobsen (C), Aleksandr Łoktajew (Ż)
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!