U progu sezonu eWinner 1. Ligi Żużlowej kibiców Orła Łódź uspokoił Daniel Jeleniewski. 37-latek bardzo pozytywnie zaprezentował się w poniedziałkowym Meczu Północ vs Południe.
Wychowanek Motoru Lublin zdobył 10 punktów i bonus, co w zwycięskim zespole Południa było najlepszym rezultatem. Patent na Jeleniewskiego znajdowali tylko zawodnicy eWinner Apatora Toruń – Jack Holder i dwukrotnie Wiktor Kułakow. – Fajnie te zawody się dla mnie potoczyły. Troszeczkę ten bieg ostatni gorzej, ale tam była dobra stawka zawodników, a i ja pewnie mogłem coś jeszcze w motocyklu poprawić, a tego nie zrobiłem. Ogólnie jestem zadowolony – ocenił sam zainteresowany.
Południe prowadziło już od pierwszego biegu, a ostatecznie wygrało 48:42. Poza Jeleniewskim, jedenaście płatnych punktów (ale w czterech startach) zdobył Mateusz Cierniak. W ekipie Północy najlepsi byli wspominani Holder i Kułakow (po 11+1), ale im zabrakło wsparcia niektórych kolegów. – Myślę, że składy były wyrównane, bo sześć punktów to nie jest jakaś przepaść, jeśli chodzi o poziom. Choć niby przewagę mieliśmy przez całe zawody i je kontrolowaliśmy, dopiero w ostatnim biegu się to nieco wyrównało. Od początku czuliśmy, że panujemy nad sytuacją – stwierdził Jeleniewski.
To jedyny pozaligowy turniej, w którym żużlowiec Orła mógł sprawdzić się na tle rywali przed startem sezonu. W sobotę łódzki zespół zainauguruje eWinner 1. Ligę Żużlową pojedynkiem z Lokomotivem Daugavpils. Trener Adam Skórnicki awizował Jeleniewskiego pod numerem dwunastym. Później pierwszoligowcy będą już jeździć regularnie, a niektóre spotkania zaplanowano nawet na środek tygodnia.
– Sezon będzie dziwny, ale z mojej perspektywy to nawet fajnie. Zawsze mieliśmy w ciągu roku przerwy po dwa–trzy tygodnie, które strasznie wybijały z rytmu. Trzeba było potem od nowa kombinować, co trenować i jak się przygotowywać. Teraz będzie tydzień po tygodniu. Oby tylko – tfu tfu, nie daj Boże – nie złapać jakiejś kontuzji, bo wtedy bardzo dużo się straci, ale mam nadzieję, że przejedziemy to szczęśliwie – podsumował Daniel Jeleniewski.
Źródło: materiały prasowe
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!