Po raz ostatni Polonię Bydgoszcz w Ekstralidze oglądaliśmy w sezonie 2013. Wówczas zajęli przedostatnie miejsce w rozgrywkach, lecz spadały aż trzy zespoły.
Miało to związek z powrotem do ośmiu drużyn w PGE Ekstralidze. Kolejne lata dla tego miasta były także dość blade, a w sezonie 2017 nawet spadli na najniższy szczebel rozgrywkowy. Dwa lata później zasłużony klub przejął natomiast Jerzy Kanclerz. Wtedy też rozpoczęło się nowe otwarcie dla Polonii. Prezes zapowiedział wtedy też awans w ciągu pięciu lat do PGE Ekstraligi, lecz tego słowa nie zdołał dotrzymać. W tym roku zajęli oni trzecie miejsce w 1. Lidze Żużlowej (teraz Speedway 2. Ekstralidze), gdzie w półfinale ulegli drużynie z Rybnika. Zespół z Bydgoszczy w ostatnich latach odbudował jednak zaufanie i stał się ponownie solidną marką, w której chcą jeździć najlepsi.
Krajowi seniorzy – Krzysztof Buczkowski, Mateusz Szczepaniak: 4.75
Jeśli chodzi o krajowych seniorów, to w klubie zaszło do zmian. Z Abramczyk Polonią pożegnali się bowiem Daniel Jeleniewski i Szymon Szlauderbach. Pozostał za to zastępca tego pierwszego. Mateusz Szczepaniak dołączył do zespołu w czerwcu i o ile w domowych spotkaniach pokazywał się z kapitalnej strony, to ze spotkań wyjazdowych w dobrych słowach może wspomnieć tylko o ostatnim pojedynku w Rybniku. W pozostałych nie przekroczył bowiem pięciu punktów. Wkupił się jednak w łaski klubu, gdyż to właśnie w jego ręce powędrowała opaska kapitańska. W przyszłym sezonie powinien wyglądać zdecydowanie lepiej, gdyż podejdzie do rozgrywek z chłodną głową. Tego bowiem właśnie zabrakło w Grudziądzu, gdzie nie dość, że od początku czekała go walka o skład, to jeszcze na prezentacji dowiedział się o angażu Gleba Czugunowa.
Drugim polskim zawodnikiem, który będzie jeździć z „Gryfem” na piersi jest Krzysztof Buczkowski. Ostatnie dwa lata spędził on w Zielonej Górze, gdzie po wywalczeniu awansu do PGE Ekstraligi zabrakło dla niego miejsca. Nie mógł jednak narzekać na brak ofert, gdyż o jego usługi zabiegały niemal wszystkie zespoły ze Speedway 2. Ekstraligi. Ostatecznie jednak podpisał kontrakt w Bydgoszczy, gdzie zna tor, gdyż na torze przy ulicy Bydgoskiej, spędził łącznie siedem sezonów. Miało to miejsce w latach 2005-09 oraz 2012-13. Już w debiutanckim sezonie zdobył srebrny medal DMP, zaś rok później był to brąz. To też ostatnie dwa „krążki” w wykonaniu Polonii. Łącznie przez ten czas zdobył dla zespołu 770 punktów i 86 bonusów.
Zagraniczni seniorzy – Kai Huckenbeck, Andreas Lyager, Tim Sørensen: 4.5
Znaczące zmiany zaszły też jeśli spojrzymy na formację składającą się z zawodników zagranicznych. W tym roku barw Abramczyk Polonii bronili bowiem Andreas Lyager, Kenneth Bjerre, David Bellego oraz Benjamin Basso. Po każdym z nich spodziewano się więcej, lecz najmocniej zawiódł ten trzeci. Po wręcz katastrofalnym sezonie zabrakło dla niego miejsca nawet na drugim szczeblu rozgrywkowym. Ostatecznie z tego kwartetu pozostał jedynie Lyager.
26-latek był trzecim najskuteczniejszym zawodnikiem zespołu „Gryfów”, lecz często miewał bardzo słabe mecze. Brak stabilnej formy spowodował także, że przez długi czas nie było wiadomo czy znajdzie się dla niego miejsce na kolejny sezon. Ostatecznie rozmowy z innymi zawodnikami zakończyły się fiaskiem, a Lyager stanie przed szansą na poprawę swojej dyspozycji. Duńczyk tym sezonie ścigał się również w cyklu o indywidualne mistrzostwo Europy. Niestety z powodu urazu nie wziął udziału w inauguracyjnej rundzie w Częstochowie. W pozostałych trzech uzbierał łącznie 20 „oczek”, co przełożyło się na dwunastą pozycję w klasyfikacji generalnej.
Po trzech sezonach spędzonych w Landshut do Bydgoszczy wraca natomiast Kai Huckenbeck. Niemiec w sezonie 2020 zaprezentował się przyzwoicie, lecz został ofiarą przepisu o zawodniku U24. To właśnie przez niego musiał zejść na najniższy szczebel rozgrywkowy i zacząć budować swoją markę na nowo. Czas spędzony w Bawarii wyszedł mu jednak na dobre, gdyż na zaplecze PGE Ekstraligi wrócił ze zdwojoną siłą. W ostatnich dwóch sezonach kończył zmagania w ścisłej czołówce pod względem średnich, a docenili go nawet organizatorzy cyklu Grand Prix. Niemiec wystąpi bowiem w przyszłorocznej batalii o tytuł Indywidualnego Mistrza Świata.
O sile formacji U24 będzie natomiast stanowić Tim Sørensen. Kolejny z Duńczyków startuje regularnie w naszym kraju od sezonu 2021, lecz nigdy nie miał okazji startować na pierwszoligowych torach. Miał za to epizod w PGE Ekstralidze, gdzie jednak zdecydowanie więcej jeździł w U24 Ekstralidze. To właśnie też spowodowało, że wrócił na najniższy szczebel rozgrywkowy, by ponownie nabrać wiatru w żagle. Angaż w Gnieźnie był strzałem w dziesiątkę. Znalazł się bowiem w czołówce pod względem średnich, a on sam w Ultrapur Starcie uległ nieznacznie tylko Samowi Mastersowi. Przed nim jednak ważny rok, gdyż to ostatni sezon kiedy mieści się w ramy zawodnika U24.
Juniorzy – Franciszek Karczewski, Olivier Buszkiewicz, Bartosz Nowak, Bartosz Głogowski: 3.25
Gdy zakończyło się spotkanie półfinałowe z ROW-em Rybnik, na murawie stadionu pojawił się Wiktor Przyjemski. Młodzieżowiec nie mógł wówczas pomóc swojej drużynie na torze z powodu kontuzji, lecz miał do przekazania kibicom bardzo ważną wiadomość. Jeden z najmocniej utalentowanych młodzieżowców w naszym kraju sam chciał się pożegnać z fanami. Zabraknie go bowiem w zespole na kolejny sezon, gdyż sprawdzi się w PGE Ekstralidze. Umowa jest jednak jednoroczna, a on sam obiecał wrócić do macierzy w przyszłości. Najpierw jednak zespół musi awansować.
Dlatego też kadra klubu musiała być przebudowana, a kluczowe punkty mają wozić seniorzy, a nie jak ostatnio Przyjemski. Wydawało się, że teraz formacja młodzieżowa straci niemal całą siłę, lecz Jerzy Kanclerz zdaje sobie sprawę, jak ważne mogą być to punkty. Dlatego też ściągnął do klubu Franciszka Karczewskiego, który samemu poprosił Tauron Włókniarz Częstochowa o jazdę w Speedway 2. Ekstralidze. Tym samym obie strony mogą sobie bardzo pomóc, a Karczewski ma już też doświadczenie w awansie do PGE Ekstraligi. Ta sztuka udała mu się bowiem z Cellfast Wilkami Krosno w sezonie 2022.
Doparowym Karczewskiego będzie Olivier Buszkiewicz. Dołączył on do klubu z Bydgoszczy przed tegorocznym sezonem i ostatecznie wystąpił w 51 biegach. Jego średnia po nich wyniosła 0.784 punktu na bieg, a w klasyfikacji wyprzedził jedynie Aleksandra Grygolca, Kapcra Teskę, Kacpra Tkocza i Seweryna Orgackiego. Najlepszy występ zanotował w Ostrowie Wielkopolskim, gdzie zdobył 5 punktów i bonus. Teraz jednak w klubie oczekują lepszych zdobyczy punktowych, a doświadczenie z tego sezonu powinno też zaprocentować.
Ponadto w kadrze jest też duet Bartosz Nowak-Bartosz Głogowski. Przynajmniej na początku sezonu nie powinniśmy zobaczyć żadnego z nich, gdyż oprócz małego doświadczenia nie są gwarantem jakichkolwiek punktów. Nowak jednak w tym roku zanotował jednak spory postęp, a gdy pojawił się w składzie na mecze półfinałowe, to w biegach młodzieżowych dwukrotnie pokonał rywali z Rybnika, wożąc ważne punkty dla swojego zespołu. Z kolei Głogowski przed tegorocznym sezonem zakończył karierę, by później ją wznowić. Mocno odbił się jednak na nim ten czas, a później na torze jego dyspozycja pozostawiała wiele do życzenia.
Średnia: 4.17
Tuż po zakończeniu okienka transferowego pojawiły się pierwsze głosy ekspertów, że Abramczyk Polonia jest jednym z faworytów do wygranej w Speedway 2. Ekstralidze. Jeśli spojrzymy na skład zbudowany przez Jerzego Kanclerza, to robi on wrażenie i z pewnością go na to stać. Nie jest to jednak kadra, która może zdominować rozgrywki w taki sposób jak Enea Falubaz Zielona Góra. Kandydatów do walki o najwyższe cele jest bowiem kilku. Nie wiemy natomiast, kto poprowadzi zespół w kolejnym sezonie. Jacek Woźniak w pełni skupi się na szkoleniu młodzieży, a nazwisko pierwszego trenera mamy poznać dopiero w marcu.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!