Niedzielne popołudnie z pewnością nie będzie dobrze wspominane przez sympatyków pilskiej Polonii. „Jelenie” przegrały bowiem w Lublinie aż 64:26, nie dając swoim fanom absolutnie żadnych nadziei na bezpieczne utrzymanie w sezonie 2018.
Choć za zawodnikami z Piły już 7 ligowych spotkań, na ich koncie widnieją jedynie 4 ligowe punkty. Między innymi przez porażkę w Krakowie, podopieczni Tomasza Żentkowskiego są już prawie pewni jazdy w barażach, które wcale nie muszą oznaczać dla nich łatwego zwycięstwa.
Nie da się ukryć, że w Pile zawodzą prawie wszyscy. Po bardzo dobrym początku sezonu, loty wyraźnie obniżył Tomas Jonasson. Furory nie robią także Tomasz Gapiński oraz Paweł Łaguta, którzy pokazywali już, że stać ich na więcej. Zdecydowanie najwięcej pretensji jest jednak wysnuwanych w kierunku Adriana Cyfera, któremu do tej pory wyszedł… jeden mecz. Niewykluczone, że w spotkaniu z Lokomotivem Daugavpils zastąpi go Pontus Aspgren.
Najprawdopodobniej w meczu barażowym rywalem Pilan będzie ekipa Ostrovii Ostrów Wielkopolski. Jej barw w tym roku bronią m.in. Nicolai Klindt, Bjarne Pedersen czy Renat Gafurov, którzy z pewnością będą mogli postraszyć pierwszoligowców. Co więcej, kibice będą mogli ostrzyć sobie zęby na „powrót” do Piły Patryka Dolnego.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!