W ostatnim czasie ponownie głośno zrobiło się wokół Michaela Jepsena Jensena. Duńczyka przypisywano do różnych klubów, a teraz dowiedzieliśmy się jaka przyszłość czeka "Liglada".
Były Indywidualny Mistrz Świata Juniorów dość nieoczekiwanie dołączył do #OrzechowaOsada PSŻ-u Poznań na sam koniec okna transferowego. Jepsen Jensen zdawał sobie jednak sprawę, że to może być jego ostatnia szansa, by pozostać na drugim szczeblu rozgrywkowym. Rok wcześniej bowiem zawiódł w Gdańsku i żaden z klubów nie był zainteresowany jego usługami. Wobec tego on sam zaoferował się w Poznaniu i zapowiedział walkę o miejsce w składzie Adama Skórnickiego.
To też się udało, a podczas inauguracji Metalkas 2. Ekstraligi na torze oglądaliśmy właśnie Jepsena Jensena. W domowym starciu przeciwko INNPRO ROW Rybnik zdobył 9 punktów i bonus i wydawało się, że tym samym zapewnił sobie miejsce w składzie także w kolejnych meczach. Tak się jednak nie stało, a później jego miejsce zajął Matias Nielsen, który dotychczas legitymuje się średnią na poziomie 1.467 punktu na bieg. Niedawno obaj reprezentanci Kraju Hamleta pojawili się też na treningach w Poznaniu, a szkoleniowiec „Skorpionów” ma niemały ból głowy co do kolejnych meczów.
Niepewną sytuację Jepsena Jensena w Poznaniu chcieli wykorzystać prezesi innych klubów. Duńczyk w ligach zagranicznych prezentuje się bowiem równie dobrze i wydawał się najrozsądniejszą opcją na rynku transferowym. „Liglad” jak można było wyczytać przez ostatnie kilka dni był już jedną nogą w Krośnie, gdzie miałby zastąpić kontuzjowanego Dimitri Berge. Wiemy już jednak, że tak się nie stanie, a głos w tym temacie zabrał prezes PSŻ-u, Jakub Kozaczyk.
– Kończąc wszelkie dywagacje. MJJ jest zawodnikiem klubu PSŻ-u Poznań i nie zostanie nigdzie wypożyczony – powiedział sternik klubu ze stolicy Wielkopolski.
Tym samym stało się jasne, że mimo przedsezonowych zapowiedzi żaden z zawodników nie zostanie wypożyczony do innego klubu. To dla klubu wydaje się być najlepszą możliwą decyzją, gdyż w razie kontuzji mają gotowe zastępstwo na tym samym, wysokim poziomie. Zawodnicy jednak mogą być niepocieszeni, gdyż zawsze jeden z nich będzie pauzować.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!