Witold Skrzydlewski i Marek Cieślak mają wiele wspólnych tematów. Honorowy Prezes Orła Łódź uważa, że to pomogło w znalezieniu porozumienia.
Marek Cieślak jest gotowy na kolejny epizod w swojej żużlowej karierze. Doświadczony trener rozpoczął pracę z H.Skrzydlewska Orłem Łódź, co jest dosyć ciekawym kierunkiem. Z pewnością ujrzymy sporo interesujących wypowiedzi ze strony Honorowego Prezesa – Witolda Skrzydlewskiego. Oczywiście to czeka nas w przyszłym sezonie, ale już w zimowej przerwie słyszymy nieco więcej smaczków.
Cieślak przekonany przez wspólne zainteresowania?
Skrzydlewski zdecydował się na rozmowę z magazynem Life In. Działacz został zapytany o chęć pozyskania do swojej drużyny Marka Cieślaka. – Trenera Cieślaka chciałam w Orle Łódź już wcześniej, ale wtedy nie było to możliwe – mówi Skrzydlewski. – Trzymały go kontrakty i wcześniejsze zobowiązania. Kiedy pojawiła się taka możliwość, od razu ruszyłem do ataku. Bardzo szanuję trenera i doceniam to, co osiągnął. Kiedyś najlepszym trenerem bokserów był Feliks Stamm, a piłkarzy Kazimierz Górski. Tak samo dla mnie najlepszym trenerem żużlowców jest dziś Marek Cieślak. Przemawiają za nim jego dokonania. Poza tym sam był żużlowcem, więc nie uczył się trenowania z książek, a to w żużlu jest bardzo ważne.
Jak się okazuje, obie strony mają wiele wspólnych zainteresowań. Honorowy Prezes uważa, że to pomogło w nawiązaniu dobrego kontaktu. – Ja na ogół dogaduję się szybko. W tym przypadku było podobnie, a może nawet łatwiej, bo Marek Cieślak, podobnie jak ja, był kiedyś ogrodnikiem. Hodował kwiaty, pomidory i ogórki. W dawnych czasach musiał też na lewo i prawo załatwiać węgiel, bo wtedy też było trudno go kupić. Mieliśmy zatem wiele wspólnych tematów, co ułatwiło porozumienie.
Rosnące utrzymanie zespołu
Znana persona w żużlowym środowisku zdecydowała się na ujawnienie tego, jak wiele pieniędzy zostało wyłożone na sezon 2022. – Wszystkie koszty poniesione w sezonie 2022 wyniosły prawie 5 milionów 300 tysięcy złotych. Licząc wszystkie wpływy – od sponsorów, z biletów, dotacje z miasta i opłaty za prawa telewizyjne – to do klubowej kasy wpłynęło 2 miliony 224 tysiące złotych.
Honorowy Prezes łódzkiego zespołu prognozuje, że nadchodzący zespół będzie o wiele droższy w utrzymaniu. – Z moich szacunków wynika, że utrzymanie klubu wzrośnie o co najmniej 2 miliony złotych, ale może to być wyższa kwota. Trudno jest dziś przewidzieć, jaka będzie inflacja w przyszłym roku, jak wzrosną zarobki, a tym samym koszty utrzymania.
Witold Skrzydlewski pokusił się o ujawnienie tego, jak bardzo wzrosły koszta kontraktów. Jak sam przyznał, oferował zawodnikom sporą ilość pieniędzy, ale niektórzy zdecydowali się odrzucić jego propozycję. – Ponad siedemdziesiąt procent wszystkich kosztów to kontrakty zawodników i wypłaty za punkty meczowe. Nie wiem, jakie słowo najlepiej opisywałoby sytuację na rynku transferowym. W tym roku, w niektórych przypadkach kontrakty wzrosły nawet o 300 procent. Dobrze wiem, co proponowałem zawodnikom, którzy wybrali inne kluby. A to oznacza, że musieli tam dostać więcej – zdradza.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!