Wielkimi krokami zbliżają się pierwsze sparingi, a co za tym idzie, już niewiele czasu dzieli nas także od inauguracji sezonu. Tymczasem Piotr Żyto w swoim zespole - OK Kolejarzu Opole ma ledwie dwójkę młodzieżowców.
Czy trzecim będzie Mateusz Świdnicki? Tutaj wiele zależy od Marka Cieślaka. Młody wychowanek częstochowskiego Włókniarza był już dogadany, zarówno ze swoim macierzystym klubem jak i opolskim OK Kolejarzem, że swój debiutancki sezon ligowy spędzi w 2. Lidze Żużlowej. Swego czasu pojawiły się nawet informacje, że miałby on zastąpić w kadrze Kamila Kamińskiego, który jednak zaprzecza plotkom dotyczącym tego, iż miał odwiesić kevlar na kołku. – Nie widzę innej opcji, niż dalsze ściganie się – mówi krótko, ale treściwie podopieczny Piotra Żyto w rozmowie z portalem speedwaynews.pl.
Póki co zmiana przynależności klubowej przez Mateusza Świdnickiego została wstrzymana. Powodem takiej decyzji jest fakt, że Marek Cieślak chce mu dać szansę na treningach. Liderem formacji młodzieżowej w forBET Włókniarzu ma być Michał Gruchalski, z kolei wspomniany Świdnicki, Bartosz Świącik, Adrian Bialk i Adrian Woźniak mają się pokazać podczas pierwszych treningów oraz sparingów. Po nich najpewniej zapadnie decyzja, kto dalej walczy o miejsce w młodzieżowym zestawieniu, a kto może odejść do innego zespołu. Póki co w trzech odbytych treningach prezentowała się tylko trójka juniorów – Gruchalski, Świącik i Świdnicki. Po solowej, rozgrzewkowej jeździe ciężko cokolwiek wywnioskować, który radził sobie lepiej. Prezes klubu jakiś czas temu zdradził, że kwestię zawodników z kadry U21 zostawia swojemu trenerowi. – To on sprawdzi potencjał naszych juniorów i zadecyduje przed sezonem, kto ma zostać i walczyć o skład, a dla kogo lepszym pomysłem byłoby wypożyczenie do pierwszej czy drugiej ligi. Na to nakłada się wiele aspektów, dyspozycja w sezonie 2017, możliwości w nowym sezonie, zaangażowanie na treningach. Pojadą najlepsi i nie ma tutaj podtekstów, które pojawiają się wszędzie, że będzie to właśnie Bartek (Świącik, syn prezesa – dop. aut.). Choć nie ukrywajmy, że na koniec sezonu nie licząc Oskara Polisa, który skończył wiek juniora to właśnie dwójka Gruchalski – Świącik prezentowała się najstabilniej. To jednak nie przekreśla innych, bowiem forma na początku sezonu może być zupełnie inna.
Częstochowianie od lat szukając nowego klubu, chętnie wybierają Opole. Także i w tym roku, gdzie aż trójka z nich podpisała tam kontrakt – Sebastian Ułamek, Oskar Polis i Hubert Łęgowik, więc ewentualne pozyskanie Świdnickiego nikogo by nie dziwiło, tym bardziej, że pierwsze chęci klub wyrażał już przed poprzednim sezonem. – Jest wyrażana chęć ze strony OK Kolejarza Opole, by mnie „zatrudnić”. Wszystko było właściwie ustalone już z włodarzami klubu, lecz Marek Cieślak chce sprawdzić moją dyspozycję, umiejętności na torze i poprosił o przełożenie decyzji na początek sezonu – powiedział Mateusz Świdnicki.
Trener Cieślak ma zamiar sprawdzić możliwości swojego juniora, nim podejmie decyzję o jego przyszłości
Dla 17-latka najbardziej optymalnym krokiem byłoby wypożyczenie do opolskiego Kolejarza, gdzie mógłby liczyć na większą szansę na jazdę w formacji młodzieżowej obok Jarosława Krzywosza i bycia częścią drużyny, w której przeważają częstochowianie. Nieco objeżdżony na niższym poziomie, mógłby być sporą pociechą dla Włókniarza w sezonach 2019-2022.
źródło: własne
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!