Australijczyk Chris Holder w wywiadzie z oficjalną stroną cyklu Speedway Grand Prix, przyznał, że widok bawiącego się Jasona Doyle z okazji sięgnięcia po mistrzowski tytuł, spowodował że zapragnął ponownie stanąć na najwyższym stopniu podium IMŚ.
30-latek zdobył pierwsze miejsce w Grand Prix Australii w Melbourne. – Wygrana w Melbourne była dla mnie szczególnym sukcesem i czułem się z nią świetnie. Ale zgarnięcie mistrzostwa świata, wygrana w Grand Prix i potem wejście w garniturze do kasyna to jeszcze lepsza sprawa. Tamtego wieczora czułem się trochę zazdrosny względem Doyleya! – przyznał Holder.
Australijczyk zeszłego sezonu z pewnością na zalicza do udanych. Zakończył go na dziesiątym miejscu w klasyfikacji generalnej cyklu Speedway Grand Prix i przez długi czas zmagał się z problemami. – W zeszłym roku byłem cieniem tego, kim mogę być. Oczywiście, chcę wrócić na dawny poziom, bo wiem, że stać mnie na to. Kiedy jestem szczęśliwy i sprawy się układają, to jestem jednym z najlepszych, więc nie mogę się doczekać nadchodzącego sezonu.
Holder ma świadomość, że wciąż stać go na dobre wyniki, jednak nie chce wyznaczać sobie żadnych celów. – Nie chcę stawiać sobie celów. Chcę po prostu wygrywać, liczyć się w walce o mistrzostwo. Każdy tego chce. Dokonywałem tego przedtem i wiem, że mogę to zrobić. Muszę zwyczajnie zapewnić sobie to, by wszystko działało, podobnie jak sprawy pozasportowe i czuć zadowolenie. Wtedy wszystko będzie w porządku
Źródło: speedwaygp.com
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!