Emil Maroszek w nowym sezonie nadal będzie dosiadać jednostek od najlepszego tunera na świecie.
Dla niespełna 17-letniego zawodnika sezon 2024 był pierwszym w dorosłym żużlu. Ze względu na to, że 16. urodziny obchodził po zakończeniu rozgrywek ligowych (a dokładniej w listopadzie), to pozostawała mu jedynie jazda w rozgrywkach młodzieżowych. Był ważnym ogniwem w zespole Polonii Bydgoszcz w Drużynowych Mistrzostwach Polski Juniorów, a jego skuteczna jazda na przestrzeni wszystkich etapów rywalizacji przyczyniła się do zdobycia przez Polonię brązowego medalu.
W przyszłym sezonie Maroszek w końcu będzie mógł zadebiutować w rozgrywkach ligowych w barwach macierzystego klubu, gdzie będzie rywalizować o miejsce w składzie z innym bydgoskim wychowankiem, Bartoszem Nowakiem oraz sprowadzonym z Wrocławia Kacprem Andrzejewskim.
Przygotowania do nowego sezonu
Kilka dni temu młody zawodnik wrzucił na swoje media społeczniościowe zdjęcie z warsztatu w podtoruńskich Cierpicach, gdzie spotkał się z najlepszym tunerem na świecie. Dla bydgoskiego juniora nie będzie to pierwszy sezon w stajni Ryszarda Kowalskiego.
– Od zeszłego sezonu jeżdżę na silnikach RK Racing serwisowanych u Pana Ryszarda Kowalskiego oraz Witolda Gromowskiego. Jestem bardzo dobrze przygotowany sprzętowo do nowego sezonu, na który mam przygotowane sześć jednostek, w tym jedną zupełnie nową – mówi nam zawodnik.
Kibice Polonii wiążą ogromne nadzieje z urodzonym w 2008 roku żużlowcem. Już w młodszych kategoriach podopieczny Jacka Woźniaka zdradzał niemały potencjał, osiągając znakomite wyniki w różnych rozgrywkach w klasie 250cc. Największymi sukcesami Maroszka były między innymi brązowy medal mistrzostw Europy w tej kategorii, czy też złoto w rywalizacji par, startując w drużynie z Kacprem Manią i swoim kolegą, Maksymilianem Pawełczakiem, a także srebrny medal w Pucharze GKSŻ.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!