Artur Mroczka zamieszany jest ostatnio w aferę. Chodzi o brak jego występu a pierwszym meczu Krakowskiej drużyny po powrocie do żużla. Zawodnik rzucił nowe światło na sytuację.
Speedway Kraków poległo na inaugurację sezonu w meczu przeciwko OK Kolejarzowi Opole 38:52. Jednym z powodów tej porażki był brak zawodnika, który miał być liderem Krakowskiego zespołu. Artur Mroczka nie wystąpił w pierwszym meczu Krakowskiej drużyny w tym roku. W jego miejsce do składu wskoczył rezerwowy Bartosz Szymura. Jednak nie podołał on zadaniu. Zdobył zaledwie jeden punkt z bonusem. Jednak nieobecność Artura Mroczka owiana była tajemnicą. Prezes Speedway Kraków Mikołaj Frankiewicz w wypowiedziach medialnych podkreślał, że nie otrzymał on od Artura Mroczki powodu jego nieobecności. Zawodnik zabrał głos w sprawie.
Artur Mroczka z nowymi dowodami
Zawodnik Speedway Kraków postanowił zabrać głos w sprawie. Zamieścił wpis na swoich mediach społecznościowych oraz zrzut ekranu. Na zrzucie ekranu widzimy wiadomość tekstową adresowaną do kontaktu w telefonie Mroczki o nazwie Prezes Kraków. Treść wiadomości brzmi: Prezes ja nie wystartuje jutro. Dzwoń do Bartka Szymury.
Dodatkowo zamieścił on komunikat w którym tłumaczy:
W sobotę klub otrzymał ode mnie informację, że jestem niezdolny do jazdy. Poinformowałem o tym telefonicznie a także w wiadomości SMS. Do klubu dostarczyłem również zwolnienie L4 obowiązujące od soboty. Odcinam się od wszelkich spekulacji medialnych i pracuję nad jak najszybszym powrotem na tor i do drużyny. TEAM MROCZKA.
W mediach prezes Speedway Kraków twierdzi, że fizjoterapeuta klubowy nie stwierdził urazu lidera zespołu. Artur Mroczka miał nie przeprowadzić odpowiednich badań w celu zweryfikowania urazu. Jednak zawodnik twierdzi, że dostarczył do klubu zwolnienie lekarskie. Pozostaje zatem kwestia tego, kto ma rację. Czy Mroczka faktycznie był kontuzjowany i nie mógł wystartować? Czy może jest to próba zamiecenia awantury pod dywan? Jest szansa, że już nigdy się tego nie dowiemy.
Artur MroczkaAby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!