Przed nami kolejna, elektryzująca „dzika karta” cyklu SEC na sezon 2018. Tym razem bohaterem jest jedyny zawodnik z żużlowego topu, urodzony w Brazylii, a konkretnie w Rio de Janeiro. Wszyscy już się domyślają o kogo chodzi, prawda?
Przed Państwem Antonio Lindbaeck! Urodzony w Brazylii, ale rzecz jasna reprezentuje Szwecję. Historia 33-letniego Lindbaecka mogłaby być scenariuszem na uznaną hollywoodzką produkcję. Porzucony jako dziecko niedaleko Sao Paulo, przygarnięty przez szwedzkie małżeństwo, stanął na nogi i wdarł się przebojem do świata żużla.
Nie ma chyba człowieka, który nie kojarzyłby Szweda przede wszystkim z bujnych dredów. Ta epoka prawdopodobnie jednak zakończyła się bezpowrotnie, gdyż popularny „Toninho” postanowił je ściąć. No ale przecież nie tylko dlatego reprezentant „Trzech Koron” wzbudzał tyle sympatii. Po pierwsze – to jeżdżący bardzo efektownie i często skutecznie zawodnik.
W sezonie 2009 roku, Lindbaeck reprezentował barwy beniaminka najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce – Polonii Bydgoszcz. Przy pomocy legendarnego Tony’ego Rickardssona, Szwed wkroczył na jeszcze lepszy poziom, niż to było wcześniej. Dwa lata później powrócił do Grand Prix jako stały uczestnik. Obecnie ma już w swoim CV aż 8 pełnych sezonów w tych elitarnych rozgrywkach. Łącznie zaliczył aż 13 miejsc na podium, a na trzech obiektach – Motoarenie w Toruniu, Olympia Stadium w Terenzano oraz legendarnym Millenium Stadium w Cardiff usłyszał hymn Szwecji na cześć zwycięzcy. Ostatni wielki sukces na arenie międzynarodowej przyszedł dość nieoczekiwanie w 2015 roku. Bo czy ktokolwiek stawiał, że reprezentacja Szwecji, m.in. z „Toninho” w składzie sięgnie po Drużynowy Puchar Świata? Swoje wielkie aspiracje Lindbaeck i spółka zasygnalizowali już w półfinale w Gnieźnie, gdzie niespodziewanie pokonali Polaków. Nasz bohater był wtedy liderem swojej ekipy. W finale na stadionie w Vojens znów niewielu stawiało na Szwedów, a to właśnie oni zakończyli rywalizację przed Danią, Polską i Australią. Złoty krążek zawisnął na szyi Lindbaecka, Jonssona, Sundstroema i Lindgrena.
Lindbaeck powraca do ścigania w cyklu Speedway Euro Championship po roku przerwy. Szwed, był stałym uczestnikiem cyklu w sezonach 2015 i 2016. Pierwszy jego rok startów w Indywidualnych Mistrzostwach Europy, przyniósł mu brązowy medal tych rozgrywek. Jeszcze lepiej wyglądała sytuacja Szweda w sezonie 2016, kiedy przed ostatnią rundą w Rybniku był liderem klasyfikacji przejściowej SEC. Wyrównana finałowa runda i słabszy występ „Toninho” spowodowały jednak, że Szwed pożegnał się z mistrzostwami Europy.
Oto nazwiska znanych na ten moment uczestników cyklu SEC 2018
Najlepsza piątka SEC 2017:
1. Andrzej Lebiediew (Łotwa)
2. Artiom Łaguta (Rosja)
3. Vaclav Milik (Czechy)
4. Krzysztof Kasprzak (Polska)
5. Andreas Jonsson (Szwecja)
—
Najlepsza piątka SEC Challenge w Terenzano:
6. Emil Sajfutdinow (Rosja)
7. Mikkel Michelsen (Dania)
8. Josef Franc (Czechy)
9. Andriej Kudriaszow (Rosja)
10. Peter Kildemand (Dania)
—
"Dzikie Karty":
11. Leon Madsen (Dania)
12. Jarosław Hampel (Polska)
13. Piotr Pawlicki (Polska)
14. Antonio Lindbaeck (Szwecja)
źródło: inf. prasowa
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!