Trans MF Pro Race Team zajęło czwartą pozycję podczas drugiej rundy Speedway Best Pairs w Rzeszowie. Dobry występ zanotował Andrzej Lebiediew, zdobywca 4 punktów. Mało brakowało, a zespół awansowałby do finału rzeszowskiej rundy.
Początek zawodów nie był jednak udany dla aktualnego Indywidualnego Mistrza Europy. „Barney” w pierwszym swoim starcie nie przywiózł punktu, z kolei w drugim, przyjechał na trzeciej pozycji, głównie przez defekt Chrisa Holdera.
– Pierwszy bieg w Rzeszowie również nie był dla mnie udany. Miałem problemy ze sprzęgłem na starcie przez co straciłem już na samym początku. Na dystansie próbowałem gonić, jednak nie udało mi się złapać Grzegorza Zengoty. Drugi bieg to z kolei zbyt duża przerwa między startami, nie byłem na bieżąco z przełożeniami, ale udało się wywalczyć punkt – powiedział Andrzej Lebiediew.
Bieg półfinałowy był natomiast zupełnie inny w wykonaniu Łotysza. Lebiediew wygrał start i pewnie pomknął do mety zdobywając trzy punkty i zostawiając za swoimi plecami m.in. Jarosław Hampela i Emila Sayfutdinova.
– W półfinale natomiast zmieniłem kompletnie motocykl i było widać, że to zagrało. Wygrałem bieg, szkoda tylko, że nie udało się pokonać Fogo Power. Z jednej strony fajna niespodzianka dla mnie, ponieważ w końcu udało mi się w tym sezonie wygrać bieg, z kolei dla mojego teamu oznaczało to pożegnanie się z marzeniami o podium w Rzeszowie – dodał zwycięzca cyklu Speedway Euro Championship.
Mało brakowało, a Trans MF Pro Race Team sprawiłby kolejną dużą niespodziankę w Speedway Best Pairs. Jadący na czwartej pozycji w biegu półfinałowym Leon Madsen, do końca gonił Emila Sayfudtinova, jednak błąd Duńczyka, kosztował go utratę szans na dogonienie Rosjanina.
– Wielka szkoda… mimo wszystko wspieramy Leona i nie mamy do niego żalu. Jest on liderem naszego teamu, który w tegorocznej edycji jest jednym z najskuteczniejszych zawodników w stawce. Pewnie wszyscy w tym biegu półfinałowym liczyli na niego, a nie na mnie. Ja na szczęście wygrałem, jemu nie udało się zapunktować – zakończył Andrzej Lebiediew.
Źródło: inf. prasowa
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!